Łodzianie nie ukrywają, że ciężkie treningi zarówno w trakcie obozu w Uniejowie, jak i w tygodniu zaraz po zgrupowaniu, dają się we znaki. - Mamy wszyscy trochę ciężkie nogi, ale obciążenia powoli będą się już zmniejszać. Cały czas pracujemy z trenerami, żeby najwyższa forma była przygotowana na ligę. Mamy jeszcze trzy tygodnie, a to naprawdę sporo czasu, by odzyskać świeżość - powiedział po sparingu z rezerwami Lecha Robert Demjan.

Były król strzelców ekstraklasy od początku okresu przygotowawczego spisuje się bardzo dobrze i regularnie zdobywa bramki. Nie inaczej było tym razem. Demjan w 26. minucie pokonał bramkarza rywali i otworzył wynik spotkania. - Na pewno zawsze można coś zrobić lepiej, ale wygraliśmy kolejny mecz i to jest najważniejsze. Zawsze lepiej zagrać mecz niż odbyć trening. To pozwala nam najlepiej przygotować się do rozgrywek ligowych - dodał.

W meczu z rezerwami Lecha Poznań na listę strzelców wpisał się również drugi Słowak, który w przerwie zimowej trafił do łódzkiej drużyny, częściowo dzięki rekomendacji Demjana. Marek Zuziak zdobył bramkę w 37. minucie meczu. - Na pewno dla Marka to bardzo dobry sygnał. Wreszcie się przełamał, strzelił pierwszą bramkę dla drużyny i teraz powinno być mu już tylko łatwiej. Trzymam za niego kciuki - podkreślił snajper Widzewa.