W sobotę piłkarze Widzewa Łódź rozegrają swoje trzecie spotkanie na drugoligowych boiskach. Po dwóch kolejkach łodzianie zajmują pozycję lidera rozgrywek. - Nie czujemy się jakoś zaskoczeni tymi dwoma zwycięstwami. Gramy po to, żeby wygrywać mecze. Jeśli robimy to przy czystym koncie po swojej stronie to mamy dodatkową satysfakcję. Zapominamy jednak szybko o tym, co było i patrzymy już do przodu, na najbliższego przeciwnika. Najważniejszy dla nas jest każdy kolejny mecz - deklaruje Robert Demjan, który szczególnie w ostatnim spotkaniu miał duży powód do radości.

Słowak w meczu z Rozwojem Katowice wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu przełamał trapiącą go od dłuższego czasu niemoc w tym aspekcie gry . - Dla mnie jest to duże ułatwienie w takim mentalnym przygotowaniu do kolejnych spotkań. Wiadomo, że gdy ta piłka nie wpada do siatki przez dłuższy czas to pewność siebie napastnika spada, kiedy jednak się przełamie i zacznie trafiać, to ta pewność siebie rośnie u niego i przekłada się na kolejne trafienia - tłumaczy nasz rozmówca.

W sobotę w Sercu Łodzi zmierzy się dwóch pierwszych liderów II ligi. Po pierwszej kolejce tabeli przewodził Znicz Pruszków. Po ostatniej serii spotkań i efektownym zwycięstwie nad Rozwojem miejsce piłkarzy Andrzej Prawdy zajęli właśnie czerwono-biało-czerwoni. - Każdy przeciwnik może nas czymś zaskoczyć. Nikogo w tej lidze nie możemy zlekceważyć, ale i nikogo nie możemy się bać. Do starcia ze Zniczem przygotowujemy się, jak do każdego kolejnego spotkania - podsumował Demjan.