W meczu 27. kolejki I grupy III ligi Widzew Łódź wygrał z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie 3:0. - Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Nieważne było to w jakim rozmiarze, ale, to że wygramy. Potrzebowaliśmy kompletu punktów, po tych dwóch nieudanych spotkaniach z Huraganem i Ursusem. Fajnie, że udało się tego dokonać - powiedział po meczu Robert Demjan.

Słowacki napastnik wpisał się na listę strzelców po dłuższej przerwie. W 83. minucie wykończył strzałem głową dośrodkowanie z rzutu rożnego. Drugim, obok Demjana, najskuteczniejszym zawodnikiem w łódzkiej drużynie wiosną jest Chorwat Dario Kristo, który również w sobotę zdobył gola. Były król strzelców ekstraklasy zaznacza jednak, że nie ma w tym przypadku mowy o jakiejkolwiek rywalizacji. Najważniejsze jest dobro drużyny. - Mało istotne jest to, kto strzela bramkę. Czy to jestem ja, czy Dario, czy któryś z innych zawodników, to kompletnie bez znaczenia. Liczy się tylko zwycięstwo drużynowe i końcowy sukces  - przyznał doświadczony napastnik.

W sobotę widzewiacy zaprezentowali bardzo ofensywny futbol. Wypracowali sporo sytuacji bramkowych, co z pewnością mogło cieszyć oczy ponad szesnasty tysięcy kibiców zebranych tego dnia w "Sercu Łodzi". - Na pewno przeciwnicy dali nam możliwość pogrania piłką, więc i kibicom mogło się to bardzo podobać. Drwęca nas niczym nie zaskoczyła i w sumie to chyba poza jednym strzałem nie zagroziła naszej bramce. My strzeliliśmy trzy gole, przeciwnicy nie strzelili żadnego, dopisaliśmy komplet punktów do swojego konta, więc cel został zrealizowany - podsumował.