Środowy rywal łodzian to drużyna z czołówki klasy okręgowej - przed 17. kolejką Górnik z 33. punktami na koncie zajmował w tabeli czwarte miejsce. Rezerwy Widzewa do spotkania tego przystąpiły jednak bardzo poważnie wzmocnione - do dyspozycji trenera Jakuba Grzeszczakowskiego było bowiem kilku zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu: Jakub Mikołajczak, Radosław Sylwestrzak, Bartłomiej Rakowski, Kacper Falon, Michał Przybylski, Jakub Jasiński i Daniel Świderski.

Szybko okazało się, że Górnikowi będzie bardzo trudno wywieźć z Łodzi choćby punkt. Czerwono-biało-czerwoni od początku zdominowali rywala i w pełni kontrolowali grę, czego efektem było aż pięć bramek strzelonych już do przerwy. Trzykrotnie do siatki trafiał Jakub Jasiński, po golu dołożyli Radosław Sylwestrzak i Bartłomiej Rakowski. W drugiej połowie po dwa razy bramkarza Górnika pokonali jeszcze Daniel Świderski oraz Adrian Kowalski. Goście byli w stanie odpowiedzieć jedynie golem honorowym zdobytym z rzutu karnego.

- Cieszą trzy punkty, cieszy wynik, zadowolony jestem także ze skuteczności, chociaż gdyby w paru sytuacjach drużynie nie brakowało precyzji to zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe - powiedział trener Jakub Grzeszczakowski. - Widać było, że obecność na boisku zawodników z pierwszej drużyny pozytywnie wpłynęła na motywację i pewność siebie moich młodych piłkarzy, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się na tle mocnego rywala - dodał.

W meczu 18. kolejki łódzkiej klasy okręgowej rezerwy Widzewa zagrają na wyjeździe z Włókniarzem Konstantynów Łódzki.

Widzew II Łódź - Górnik Łęczyca 9:1 (5:0)

Bramki dla Widzewa: Jakub Jasiński - 3, Daniel Świderski - 2, Adrian Kowalski - 2, Radosław Sylwestrzak, Bartłomiej Rakowski

Skład Widzewa: Jakub Mikołajczak (88’ Adam Uszyński) - Mateusz Miasopust (46’ Kacper Leszczyński), Kacper Pipczyński (65’ Radosław Wawrzeniak), Radosław Sylwestrzak, Bartłomiej Rakowski, Kacper Falon, Kornel Stankiewicz (50’ Błażej Gosik), Krystian Marcioch (46’ Krystian Oliński), Jakub Jasiński (46’ Adrian Kowalski), Michał Przybylski, Daniel Świderski.