Widzewiacy podchodzili do niedzielnego spotkania po dwóch wcześniejszych zwycięstwach: w meczu 1. kolejki pokonali Bzurę Ozorków 2:0, a przed tygodniem wygrali 4:1 z Orłem Parzęczew.

Dziś trener rezerw Jakub Grzeszczakowski mógł skorzystać z usług zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu, którzy sobotni mecz II ligi z Resovią oglądali z trybun. I tak przeciwko UKS-owi zagrał Marcin Pieńkowski - uporał się on już z kontuzją, której nabawił się w ostatnim spotkaniu minionego sezonu z Sokołem Ostróda i wraca do formy, a także Daniel Mąka. Okazał się on głównym architektem dzisiejszego zwycięstwa, trzy razy pokonując bramkarza rywali. Czwartą bramkę dla Widzewa dołożył Kornel Stankiewicz.

- Oprócz strzelców bramek, na pochwały zasługują też bramkarz Grzegorz Gibki, który popisał się świetną interwencją przy stanie 0:0, a także Mateusz Miasopust, Marcel Sieroń i Kamil Owczarczyk. To było bardzo dobre spotkanie w ich wykonaniu - powiedział trener Jakub Grzeszczakowski.

Po trzech kolejkach nowego sezonu Widzew jest w tabeli drugi i ustępuje rezerwom ŁKS-u jedynie gorszym bilansem bramkowym.

UKS SMS Łódź - Widzew II Łódź 1:4

Bramki dla Widzewa: Daniel Mąka - 3 (47’, 64’ 88’), Kornel Stankiewicz (58’)

Widzew II: Grzegorz Gibki - Konrad Cieślak (85’ Maciej Malinowski), Mateusz Miasopust, Jakub Jasiński, Robert Marcinkowski (46’ Przemysław Niemiec), Radosław Wawrzeniak, Marcin Pieńkowski (60’ Maciej Nowicki), Kamil Owczarczyk (88’ Mariusz Tkaczyk), Marcel Sieroń, Daniel Mąka, Kornel Stankiewicz (80’ Michał Karpicki).