Rafał Wolsztyński: Musimy wygrywać nawet w sparingach
Ładowanie...

Global categories

04 July 2019 18:07

Rafał Wolsztyński: Musimy wygrywać nawet w sparingach

W czwartkowym meczu kontrolnym Widzew wygrał ze Stomilem Olsztyn 2:0. Obie bramki dla łodzian zdobył Rafał Wolsztyński.

Dla Widzewa było to czwarte spotkanie w ramach letnich przygotowań. Rywalem łodzian znów była wyżej notowana drużyna - występujący na zapleczu ekstraklasy Stomil Olsztyn. - Staraliśmy się grać piłką i przez długie fragmenty nam się to udawało. Miejmy nadzieję, że przełoży się to na występy w lidze. Jako Widzew musimy wygrywać, nawet w sparingach. Zawszę wychodzę z założenia, że jeśli pojawiamy się na boisku, to po to, aby wygrać, a nie by pobiegać czy pokopać sobie piłkę. Każda wygrana buduje pewność siebie, sprawia, że w szatni i poza nią pojawia się luz oraz uśmiech - mówił tuż po meczu zdobywca obu goli dla Widzewa Rafał Wolsztyński.

Napastnik czerwono-biało-czerwonych wpisał się na listę strzelców w 19. i 26. minucie. - Jako zawodnik ofensywny cieszę się z tych dwóch bramek, bo to właśnie z tego jestem rozliczany. W poprzednich sparingach brakowało mi skuteczności, więc tym bardziej jestem zadowolony - dodał.

Mecz w Nieborowie był debiutem Marcina Kaczmarka w roli szkoleniowca Widzewa. - Jesteśmy dopiero po pierwszych wspólnych treningach, ale szkoleniowiec przekazał nam już swoje główne założenia i podstawy, na których będzie chciał budować zespół i grę. My jesteśmy od tego, żeby te wymagania spełnić. Najważniejsze jest to, żeby dobrze przygotować się do sezonu - powiedział o pierwszych dniach pracy z nowym sztabem Rafał Wolsztyński.

W spotkaniu ze Stomilem nie wystąpił jeszcze Marcin Robak, który we wtorek podpisał z Widzewem kontrakt. Zawodnik przyjechał jednak do Nieborowa i oglądał mecz z ławki rezerwowych w towarzystwie kolegów z drużyny. Według Rafała Wolsztyńskiego, obecność piłkarza tej klasy to dla wszystkich możliwość nauki i podnoszenia swoich umiejętności. - Taki zawodnik to ogromna korzyść dla całej drużyny i nie pozostaje nam nic innego, jak się od niego uczyć. Bardzo się cieszę, że będę miał okazję współpracować z Marcinem i zdobywać przy nim doświadczenie. Grał w wielu dobrych klubach, jadł chleb z niejednego pieca, więc wszyscy możemy się dzięki niemu rozwijać. Jest kogo podpatrywać - podsumował.