Global categories
Radosław Wasiak: Przepraszam kibiców
Łodzianie mecz na szczycie I ligi wojewódzkiej rozgrywali w sobotę o 10 rano. Mimo tak nietypowej pory spotkanie to cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem, zarówno na żywo, jak i za pośrednictwem transmisji przeprowadzonej przez Widzew TV. Widzewska rodzina zdawała sobie sprawę ze znaczenia tego meczu.
- Przede wszystkim pragnę przeprosić naszych kibiców. Wiem, że wiele osób liczyło na nasze zwycięstwo i trzymało za nas kciuki. Czułem to po telefonach, smsach, a także przekazach medialnych i społecznościowych. Ten remis jest dla nas - jako drużyny - porażką. Widzew w każdym meczu, niezależnie od okoliczności, musi grać o zwycięstwo, zawsze. Mogę jednak zapewnić, że moi zawodnicy dali z siebie maksa - podkreśla trener Radosław Wasiak.
Remis 1:1 sprawia, że rywal, który ma trzy punkty straty, ale mecz zaległy, jest w lepszej sytuacji i wygrywając do końca wszystkie swoje spotkania zajmie pierwsze miejsce w lidze premiowane awansem do baraży o Centralną Ligę Juniorów. Widzewiacy nie zamierzają się jednak poddawać i będą wywierać presję na GKS, tak jak robili to w sobotnim meczu.
- W pierwszej połowie kompletnie zdominowaliśmy GKS Bełchatów. W drugiej szło nam już trochę gorzej, ale końcówka potwierdziła, że cały czas dążyliśmy do wygranej. Chłopakom dziękuję za występ, bo jestem pewien, że wstydu Akademii Widzewa nie przynieśli. Walczymy dalej. Jest jeszcze nadzieja, a sport lubi zaskakiwać - zaznacza szkoleniowiec Widzewa U19.
- Specjalne podziękowania należą się też kibicom za wiarę w mój zespół i cenne wsparcie. Fajnie grało się przy tak licznej, znacznie większej niż zazwyczaj, publiczności - dodaje Wasiak podbudowany postawą widzewskiego środowiska, które w sobotę znów pokazało siłę.