Global categories
Radosław Sylwestrzak: W każdym momencie muszę być gotowy do gry
Radosław Sylwestrzak miał duży wkład w wywalczenie przez Widzew awansu do II ligi. Rozegrał 26 meczów w pierwszym składzie łodzian i poza wpadką na inaugurację w Sulejówku nie przegrał ani razu! To znaczy, że zwycięstwie z Rozwojem Katowice ma na swoim koncie 26 kolejnych spotkań ligowych w czerwono-biało-czerwonych barwach bez porażki. Na starcie nowego sezonu doświadczony defensor nie był pierwszym wyborem trenera Radosława Mroczkowskiego i mecz z Olimpią Elbląg obejrzał z ławki rezerwowych, ale tydzień później, w obliczu kontuzji Damiana Paszlińskiego, potwierdził, że szkoleniowiec Widzewa może na niego liczyć.
- Trochę meczów z Sebastianem Zielenieckim razem już zagraliśmy. Praktycznie cały tamten sezon byliśmy partnerami na środku obrony, więc w Katowicach nie mieliśmy problemów z komunikacją. Jestem profesjonalistą, więc w każdym momencie muszę być gotowy do gry. Zacząłem sezon na ławce po to, żeby pomóc drużynie wtedy, kiedy będzie to potrzebne. Od tego jestem - zaznaczył po zwycięstwie 4:0 z Rozwojem Sylwestrzak w rozmowie z Widzew TV.
Mimo zdecydowanej wygranej cały zespół zdaje sobie sprawę, że stać go na zdecydowanie więcej. Na konferencji prasowej podkreślał to również trener. Łodzianie mają nad czym pracować. W najbliższych dniach trenować powinno się im jednak nieco przyjemniej, bo z pozycji lidera rozgrywek II ligi. - Trochę źle weszliśmy w ostatni mecz. Może za bardzo się nakręcaliśmy. Bardzo nam zależało na tym, żeby pierwszy wyjazd był udany. Swoje zrobiła pewnie również pogoda, choć to akurat żadne wytłumaczenie. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i z tego trzeba się cieszyć - zaznaczył obrońca Widzewa, który klimat drugiej ligi zna doskonale z gry dla Radomiaka Radom czy Siarki Tarnobrzeg.