Radosław Sylwestrzak: Na boisku nie ma meczów przyjaźni
Ładowanie...

Global categories

30 August 2018 10:08

Radosław Sylwestrzak: Na boisku nie ma meczów przyjaźni

Środkowy obrońca Widzewa czuje, że jego drużyna robi postępy i przekonuje, że do Torunia pojedzie po zwycięstwo i trzy punkty.

Łodzianie pokonali w sobotę Resovię 2:1 i umocnili się w czołówce tabeli II ligi. Dzięki temu z optymizmem spoglądać mogą na kolejne mecze. - Zawsze lepiej pracuje się w tygodniu po wygranym meczu w weekend. To mobilizuje do jeszcze cięższej pracy przed kolejnym spotkaniem. Trzeba podtrzymać tę dobrą passę i w Toruniu zanotować kolejny dobry mecz - podkreśla Radosław Sylwestrzak.

Obrońca Widzewa ma świadomość, że forma jego zespołu jest jeszcze daleka od oczekiwań, ale z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej. - Progres w naszej grze na pewno jest dostrzegalny i my to czujemy po sobie. Na treningach pracujemy dużo nad nowymi elementami piłkarskimi. Jestem pewien, że to będzie procentować w lidze - przyznaje 25-letni zawodnik.

Po nieudanym meczu w Rybniku i straceniu prowadzenia w samej końcówce, kilka dni później na swoim stadionie widzewiacy nie dali już sobie wyszarpać prowadzenia i zanotowali czwarte w tym sezonie zwycięstwo, co pozwoliło im wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli.

- Błędy i tak będą się zdarzać. Zupełnie ich nie unikniemy. W sporcie wygrywa ten, kto popełni ich mniej. Staramy się je ograniczać. Mam nadzieję, że faktycznie z meczu na mecz liczba pomyłek będzie spadać. Ja łapię minuty, czuję się coraz pewniej i liczę, że przekładać to się będzie na coraz lepszą grę - zdradza piłkarz, który w barwach Widzewa nie przegrał już 30 kolejnych spotkań.

W sobotę czerwono-biało-czerwonych czeka trudna przeprawa. Widzew jedzie do Torunia, gdzie zmierzy się z drugą w tabeli Elaną. Obie drużyny w poprzednim sezonie wywalczyły awans do II ligi i teraz spisują się w niej bardzo dobrze. Do tego kibice Widzewa i Elany darzą się symaptią, więc zapowiada się święto sportowe na boisku i na trybunach.

- Jedziemy do Torunia bardzo zmotywowani, ale podchodzimy do tego meczu, jak do każdego innego, z nastawieniem na zwycięstwo. Zrobimy wszystko, żeby zdobyć komplet punktów - zapewnia Sylwestrzak. - Na boisku nie ma meczów przyjaźni. Później możemy z rywalem przybić piątkę, ale przez 90 minut traktujemy go jako przeciwnika, nieważne kto będzie po drugiej stronie. Musimy po prostu wygrać - dodaje.