Global categories
Radosław Sylwestrzak: Kibicom należy się wielki szacunek
W meczu 27. kolejki I grupy III ligi Widzew wygrał z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie 3:0. - Strzelilismy trzy bramki, nie straciliśmy żadnej, więc trzeba się cieszyć. Trener dokonał zmian w składzie, a mi pozostaje się cieszyć z tego, że rozegrałem kolejne całe spotkanie. Nie zapomniałem jak gra się w parze z Sebastianem Zielenieckim. Mamy juz na koncie trochę wspólnych występów. Ta współpraca jest tym, czego się nie zapomina - powiedział po meczu Radosław Sylwestrzak, który w sobotę wrócił do wyjściowej jedenastki czerwono-biało-czerwonych na swoją nominalną pozycję środkowego obrońcy.
Po zdobyciu zaledwie punktu w dwóch wcześniejszych spotkaniach łodzianie musieli w sobotę zrobić co w ich mocy, żeby wymazać z pamięci przeszłość pewnym zwycięstwem. - Ta wygrana była potrzebna wszystkim: nam, klubowi, kibicom. Mamy nadzieję, że teraz już będziemy szli tym tropem cały czas i będzie zwyciężyć do końca rozgrywek. To było bardzo ważne zwycięstwo, ale teraz patrzymy już do przodu i skupiamy się na kolejnych meczach. Znowu wszystko jest w naszych rękach - zaznaczył 25-letni obrońca po zwyciestwie, które w obliczu straty punktów przez rywali umocniło Widzew na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.
Łodzianie nie ukrywają, że ostatnie dni były dla nich bardzo trudne pod względem rosnącej presji całego środowiska. Jednocześnie podkreślają wsparcie kibiców, którzy w sobotę - mimo ostatnich niepowodzeń - dopingowali ich tradycyjnie, od pierwszej do ostatniej minuty, z pełnym zaangażowaniem. Dla zawodników miało to w sobotę olbrzymie znaczenie. - Mamy świadomość tego, co dzieje się wokół klubu. Wiemy jaka jest presja i musimy sobie z tym poradzić. Kibicom należy się wielki szacunek za to jak dopingują. Miejmy nadzieję, że to był ten impuls do lepszej, twardszej pracy - podsumował Sylwestrzak.