Global categories
Radosław Mroczkowski: Nikt nie ma patentu na wygrywanie
Mimo dwóch wygranych na początku sezonu nikt w Widzewie nie popada w huraoptymizm. Sztab i zawodnicy koncentrują się na każdym kolejnym przeciwniku. - Nic się nie zmienia. Po spotkaniu z Rozwojem wróciliśmy do normalnej pracy pod kątem kolejnego ważnego meczu. Na pewno możemy na razie patrzeć pozytywnie, ale tonujemy nastroje, bo nikt nie ma patentu na wygrywanie. Na to trzeba ciężko zapracować na treningu i przełożyć to na mecz - powiedział trener Radosław Mroczkowski.
Poprzednie starcie obu drużyn rozgrywane na stadionie przy al. Piłsudskiego, jeszcze na boiskach I ligi, zakończyło się zwycięstwem Widzewa 7:0. - To kwestia dla historyków. Dla mnie to po prostu kolejne spotkanie. Przeciwnik jeden mecz miał udany, drugi nieudany, ale na wnioski jest za wcześnie. Znicz ma bardzo wartościową i doświadczoną kadrę, oczywiście mamy swoje przemyślenia i analizy, ale skupiamy się na tym, co my możemy i chcemy zrobić w tym meczu. Po to wychodzimy na boisko, żeby myśleć o zwycięstwie, ale jak już wspominałem nie ma na to reguły. Mamy szacunek do rywala, ale i duże wymagania wobec siebie - dodał szkoleniowiec łodzian.
Wciąż indywidualnie trenuje bohater meczu z Olimpią Elbląg - Damian Paszliński, który z powodu urazu nie zagrał w minioną sobotę w Katowicach. - Czekamy cały czas na formalne decyzje. To nie jest tak, że zawodnik leży na leżaku i nic nie robi, ma swoje zajęcia, które wykonuje. Na pewno Damian pracuje inaczej niż do tej pory, bo tego wymaga sytuacja. Jutro będzie podana meczowa dwudziestka, co nie jest niespodzianką. Tak chcemy się do tego meczu przygotować - podsumował trener Mroczkowski.