Rezerwy
IV Liga
Ptaki Polski: Sokół
W walce o królowanie w przestworzach czerwono-biało-czerwoni pokonali już GKS Bełchatów, Ceramikę Opoczno, Orkan Buczek i AKS SMS Łódź. To ostatnie, niedawne zwycięstwo w meczu derbowym powiększyło przewagę nad kolejnym z rywali w walce o awans do III ligi. I choć wydaje się, że w tej batalii liczą się już tylko Widzew i ekipa z Bełchatowa, swoje do powiedzenia chciałby mieć jeszcze Sokół.
W mateczniku Włodzimierza Smolarka czuć sportową złość po ubiegłosezonowych perypetiach. Nic dziwnego - spadek zawsze wzbudza duże nadzieje na szybki awans, jednak należy pamiętać, że w tym roku Betcris IV liga łódzka jest jedną z najmocniejszych, o ile nie najmocniejszą, na piątym poziomie rozgrywkowym. Rywalizacja z hegemonami będzie dla aleksandrowian bardzo trudna, tym bardziej, że w kilku walkach z innymi ligowymi drapieżnikami Sokół już odniósł poważne obrażenia.
Królem podniebnego polowania może zostać Konrad Niedzielski.
Wydatnym atutem drużyny Radosława Koźlika jest bez wątpienia własne boisko - w trzech spotkaniach rozgrywanych do tej pory w Aleksandrowie Łódzkim gospodarze nie przegrali ani razu. Sokół nie ma jednak problemów z odnalezieniem się w czwartoligowym środowisku i w grupie goniącej dwie najlepsze jak na razie ekipy wysuwa się powoli na czoło.
Zabawne, że czoło może być słowem kluczem do udanego polowania czerwono-biało-czerwonych. Niedawna pięta achillesowa Widzewiaków stała się jedną z ich tajnych broni - zamiast tracić bramki po rzutach rożnych, podopieczni Patryka Czubaka sami zaczęli straszyć golkiperów celnymi dograniami na głowy co roślejszych zawodników. O tym aspekcie gry mówił także w ostatniej Młodzieżówce trener Michał Czaplarski, a program z udziałem szkoleniowca łatwo znaleźć na kanale Widzew TV w serwisie YouTube lub pod niniejszą zapowiedzią.
W powietrzu Mateusz Kempski czuje się wprost doskonale.
Widzew to w tym sezonie predator niemal doskonały. Dość powiedzieć, że zawodnicy Czubaka tylko raz, grając przeciwko Polonii Piotrków Trybunalski, nie znaleźli drogi do bramki rywali w ciągu całych dziewięćdziesięciu minut meczu. To może być doskonały mecz poglądowy dla dobrze zorganizowanej, czteroosobowej linii defensynej aleksandrowian, na której barkach spocznie zadanie powstrzymania Mąki, Kempskiego czy Niedzielskiego.
Wyruszając na żer, gracze Widzewa II Łódź świadomi są pułapek jakie zastawia na młode drapieżniki natura. Jako ostatni przedstawiciele gatunku niepokonanych, dźwigają ogromne brzemię i dzień meczowy zaczynają w przekonaniu, że okoliczni mięsożercy czekają tylko na ich słabszy moment. Czy największym jak do tej pory zagrożeniem okaże się Sokół? Czy może jednak czerwono-biało-czerwoni kolejny raz potwierdzą swoją dominację i pozostaną ostatnim z ogniw czwartoligowego łańcucha pokarmowego? Jutro przekonamy się, jakie naprawdę są prawa futbolowej natury.
Czytała Krystyna Czubówna.
Sokół Aleksandrów Łódzki - Widzew II Łódź / 24 września / sobota / 11:00 / Betcris IV liga łódzka / Relacja na żywo na Twitterze Akademii Widzewa TUTAJ