Global categories
Przemysław Cecherz: Zasiałem ziarno niepewności
Łodzianie do treningów wrócili już we wtorek. Niestety, ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, wtorkowe i środowe zajęcia odbyły się na sztucznej nawierzchni. - Po drodze były jakieś małe komplikacje, ale uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Plany pokrzyżowała nam szczególnie aura. Boiska w Gutowie Małym zasypał śnieg, więc wtorkowe i środowe zajęcia przeprowadziliśmy na sztucznej nawierzchni. Szkoda, ale na takie rzeczy nie mamy wpływu. Najważniejsze jest to, że wszystkie zadania, które postawiłem przed zawodnikami w tym tygodniu, zrealizowali na wysokim poziomie. Bardzo pożyteczny był też czwartkowy trening na naszym stadionie - mówił Przemysław Cecherz.
Trener Widzewa będzie musiał nadal radzić sobie bez dwóch zawodników, których ze względu na kontuzje nie mógł uwzględnić już w ubiegłotygodniowym meczu z rezerwami Legii. - Na pewno w tym tygodniu nie będę mógł skorzystać jeszcze z usług Marcina Nowaka. Nie zagra też Yudai Ogawa, który mimo, że wszystko idzie w dobrym kierunku, cały czas odczuwa jeszcze ból w łydce. Myślę jednak, że już za tydzień wróci do gry - mówił szkoleniowiec.
Pocieszenie stanowić może fakt, że gotowy do gry w stu procentach jest już Sebastian Olczak, który przez dłuższy czas leczył uraz z meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Zawodnik wszedł z ławki rezerwach już w ostatnim pojedynku ligowym.
Cecherz nie ukrywa, że po zdecydowanym zwycięstwie nad Legią II Warszawa, musiał lekko studzić nastroje w zespole. - Po niezłym meczu z Legią, już we wtorek musieliśmy definitywnie odciąć się od tamtych wydarzeń. Mam nadzieję, że udało mi się ostudzić lekko atmosferę. Zasiałem ziarno niepewności, pokazałem kilka błędów popełnionych również w tamtym spotkaniu, żeby zawodnicy z chłodną głową skupili się już tylko na następnym rywalu - wyjaśnił.