Przemysław Cecherz: Podstawowym celem w każdym meczu jest wygrana
Ładowanie...

Global categories

21 January 2017 21:01

Przemysław Cecherz: Podstawowym celem w każdym meczu jest wygrana

Na początek zimowych przygotowań Widzew Łódź pokonał na obiekcie ChKS zespół Zjednoczonych Stryków 4:0. Pewne zwycięstwo ucieszyło trenera czerwono-biało-czerwonych, Przemysława Cecherza.

Był to pierwszy mecz pod wodzą obecnego szkoleniowca łódzkiego klubu. Jego zdaniem, widzewiacy w niemal stu procentach zrealizowali przedmeczowe założenia. - Po to się wychodzi na sparing, żeby go wygrać. To jest podstawowy cel każdego spotkania. Jestem zadowolony z dzisiejszego meczu. Były pewne założenia, które przećwiczyliśmy w tygodniu, i o których także powiedziałem w szatni. Sądzę, że zostały one w 90 procentach zrealizowane, a nawet jak nie, to były próby ich realizacji, z czego jestem bardzo zadowolony - stwierdził Przemysław Cecherz.

Oblodzona murawa przy ChKS nie ułatwiała zadania w sobotę żadnej ze stron. Mimo tego, piłkarze czerwono-biało-czerwonych starali się być aktywnymi, nie bojąc się zdecydowanych ruchów. - Nie możemy pozwolić sobie na dreptanie w miejscu. Wiemy, czego będziemy wymagać od Widzewa i jakie zespoły będą do nas przyjeżdżać. Będą to raczej drużyny próbujące grać z kontry. Musimy przyspieszyć granie, prowadzenie piłki, akcje do przodu. Część tych akcji, pomimo warunków, wyglądała nieźle - wyjaśnił szkoleniowiec łodzian, który w trakcie trwania meczu motywował swoich zawodników przy linii bocznej. - Owszem, było to na początku, kiedy chciałem przypomnieć zespołowi, z jakimi założeniami wyszliśmy na boisko. Myślę, że to w jakimś stopniu pomogło drużynie. Zarówno pierwsza, jak i druga grupa rozumiały o co chodzi. Dopiero się poznajemy - dodał.

Na razie nie wiadomo, czy przebieg pierwszego zimowego meczu przyniesie decyzje związane z kształtem kadry zawodniczej. Trener Cecherz postanowił jednak wyróżnić jednego z piłkarzy tuż po ostatnim gwizdku arbitra. - Obejrzę grę kontrolną na spokojnie i podejmę na podstawie tego dalsze decyzje. Mogę jednak już teraz powiedzieć, że podobał mi się w dzisiejszym meczu Kamiński - powiedział łódzki szkoleniowiec, który wyraził później swoją opinię dotyczącą występu Piotra Okuniewicza.

- Zawodnik znalazł się na testach i wiedział, po co tu przyjechał. Widać było, że się starał. Brał udział w akcjach defensywnych, próbował odbierać piłkę i startował do każdego ataku. Zabolały na pewno dwie niewykorzystane sytuacje z początku meczu, ale trzeba to zrzucić na karb tego, że ten chłopak może w jakiś sposób przeżywać takie chwile. Być może pierwszy raz grał w sparingu, gdzie było tylu ludzi. Zwróciłbym natomiast uwagę na wykończenie akcji strzałem głową - pierwsza liga - przyznał i jednocześnie zapowiedział, że koniec poszukiwania zawodników jeszcze nie nadszedł. - Nie wiem, czy na początku czy pod koniec przyszłego tygodnia, ale powinno dołączyć do nas jeszcze dwóch nowych zawodników - stwierdził.

W meczu inaugurującym serię przygotowawczych spotkań do rundy wiosennej zabrakło Patryka Wolańskiego, który od kilku dni zmagał się z niegroźną kontuzją. - Trenujemy również na tym terenie (ChKS - przyp. red.), a jest tutaj dość ciężko i ślisko. Patryk upadł na kolano, które zaczęło go trochę boleć, dlatego woleliśmy nie ryzykować - wyjaśnił trener Cecherz.