Przemysław Cecherz: Mamy wyklarowany zespół
Ładowanie...

Global categories

15 July 2017 19:07

Przemysław Cecherz: Mamy wyklarowany zespół

W sobotę piłkarze Widzewa Łódź pokonali w Nieborowie Ruch Chorzów 2:0. Ciepłych słów swojemu zespołowi nie szczędził po meczu szkoleniowiec łodzian Przemysław Cecherz.

Widzewiacy na przestrzeni całego meczu prezentowali mądrą i poukładaną grę, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Przełożyło się to na zdobycie dwóch bramek, a przy odrobinie szczęścia mogli oni dołożyć kolejne trafienia. - Chłopcy zagrali dziś bardzo dobrze. Specjalnie pod kątem tego sparingu odbyliśmy wczoraj luźniejsze, taktyczne treningi, aby pokazać zniecierpliwionym kibicom, że ciężko pracujemy. Chłopcy czuli się dziś lepiej niż w Pruszkowie i to było widać. Cieszy fakt, że zaczynają wychodzić wszystkie akcje, nad którymi pracujemy na treningach. Szkoda natomiast niewykorzystanych sytuacji. Mamy praktycznie wyklarowany zespół. Cieszy oczywiście fakt zwycięstwa, ale bardziej odpowiedzialna i mądra gra, kiedy nie wypuszczaliśmy piłki - skomentował po meczu Przemysław Cecherz

Pierwszą bramkę w barwach Widzewa zdobył w sobotnie popołudnie Michał Miller. Drugie trafienie zanotował w końcówce spotkania Damian Kostkowski. Trener łodzian nie ukrywał, że jego zespół posiada obecnie duże możliwości w linii ataku. - Nie zapominajmy jeszcze o Olku Kwieku, który także może dać jakość w przodzie. Przy takm ustawieniu, utrzymujemy piłkę na połowie rywala. Tego nam brakowało i pod to przygotowujemy grę. Nad repertuarem rozwiązań będziemy jeszcze pracować i starać się je udoskonalać - dodał.

Sobotni mecz zakończył obóz w Nieborowie. Za widzewiakami ciężkie, mozolne treningi. - Był to naprawdę ciężko przepracowany obóz. Jestem zadowolony z każdego z zawodników. Na treningach nie widziałem słabych punktów. Cieszę się z tego, jak wygląda zespół i jak mądrze oraz odpowiedzialnie rywalizuje ze sobą. Wiosną brakowało nam jakości w zmiennikach oraz klasowego napastnika. Widać, że Miller jest typowym napastnikiem. potrafi przytrzymać piłkę, wyjść jeden na jeden i uderzyć na bramkę. Mieliśmy dobre boki, ale nie było przytrzymania piłki na wprost bramki. To postanowiliśmy zmienić i to trenujemy. Poświęcamy mniej uwagi na grę defensywną, gdyż nie ma się do czego przyczepić - zakończył.