Global categories
Princewill Okachi: Z każdym meczem jesteśmy coraz lepsi
Piłkarz trenera Marcina Płuski idealnie wbiegł w tempo w 16. minucie spotkania i głową pokonał bramkarza Jutrzenki, Jakuba Pasińskiego. Łodzianie strzelili w pierwszej połowie aż cztery bramki, rozwiewając wszelkie wątpliwości na temat tego, kto w sobotę miał panować na boisku. - To bardzo miłe uczucie, zwłaszcza, że ten klub ma świetną historię. Strzeliliśmy dużo ładnych bramek. Na meczu panowała świetna atmosfera, boisko do gry było znakomite, a zgromadzeni fani rewelacyjni. To było znakomite spotkanie - skomentował na gorąco Princewill Okachi, którego wypowiedź to kolejny dowód na to, że widzewiacy są pewni swoich umiejętności w walce o awans do III ligi. - Z każdą grą jesteśmy coraz lepsi, przez co trudniej strzela się przeciwnikom bramki przeciwko nam. Jesteśmy znacznie mocniejsi od pozostałych - stwierdził piłkarz łodzian, czego dowodem jest to, że w pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach na wyjazdach Widzew nie stracił ani jednej bramki, strzelając aż osiemnaście!
Nie bez znaczenia w sobotnim pojedynku było znakomicie przygotowane boisko. Gospodarze dołożyli wszelkich starań, żeby warunki do gry były jak najlepsze. - Boisko było na tyle dobre, że można było grać odważniej. Było w zasadzie perfekcyjne dla nas i pomagało nam grać naszą piłkę, co widzieli dzisiaj wszyscy na trybunach. Graliśmy dzisiaj lepiej niż w poprzednich grach w tej rundzie - podkreślił Okachi.
Sobotni gol Nigeryjczyka był jego ósmym trafieniem w sezonie. Nie był to równocześnie pierwszy gol strzelony głową przez mierzącego 168 cm zawodnika. Poprzednio Okachi w ten sam sposób pokonał bramkarzy Orła Nieborów oraz Polonii Piotrków Trybunalski. - Nie zwykłem strzelać do tej pory goli głową, ale nie ma to żadnego znaczenia, po jakim strzale wpada piłka. Ważne, że tam trafia - zakończył.