Pożegnanie już tuż-tuż
Ładowanie...

Rezerwy

Akademia

11 November 2022 09:11

Pożegnanie już tuż-tuż

Zakończenie rundy jesiennej w Betcris IV lidze jest już coraz bliżej. Rezerwom Widzewa Łódź pozostały do rozegrania jeszcze tylko dwa mecze. W pierwszym z nich, podopieczni trenera Patryka Czubaka zmierzą się na wyjeździe z Włókniarzem Zelów. Cel jest prosty - dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.

Widzewiacy nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo w niedzielę rozegrali wyjazdowe spotkanie z LKS-em Kwiatkowice. Jego wynik rozstrzygnęli już w pierwszym kwadransie. Najpierw, fatalnie zachował się jeden z rywali i skierował piłkę do własnej bramki, po chwili zaś na listę strzelców wpisał się Filip Zawadzki. Po pierwszej połowie czerwono-biało-czerwoni powinni zresztą prowadzić o wiele wyżej, ale zawodziła ich skuteczność. W drugiej części sytuacja się odmieniła - dość niespodziewanie, to gospodarze przejęli inicjatywę i raz za razem nękali stojącego między słupkami Marcela Buczkowskiego. Bezskutecznie, choć sam fakt takiego przebiegu zawodów trzeba uznać za poważne ostrzeżenie. Wcale nie pierwsze w ostatnim czasie.

 

Powodów do optymizmu też jest na szczęście sporo. Przede wszystkim, w Kwiatkowicach do gry po kilkutygodniowej pauzie wrócił Daniel Mąka. Na razie zaliczył pół godziny, ale można się spodziewać, że dziś czas ten ulegnie wydłużeniu. Bliski powrotu do gry jest również drugi z doświadczonych goleadorów, Konrad Niedzielski, choć nie wiemy, czy stanie się to już teraz. Tak czy inaczej, obecność nawet jednego z nich będzie dla młodych zawodników sporym wsparciem. Zwłaszcza że zabraknie innego ligowego wyjadacza - cztery żółte kartki zgromadził na swoim koncie Kamil Tlaga i w Zelowie będzie mógł kibicować swoim kolegom jedynie z trybun.

 

Pewnie prawy obrońca trochę tego żałuje, wszak z Włókniarzem mierzył się jeszcze jako piłkarz pierwszej drużyny, w pierwszym sezonie po reaktywacji. Co prawda tylko w Łodzi (do klubu trafił dopiero przed rundą wiosenną), a do historii przeszedł raczej wcześniejszy mecz w Zelowie, w drugiej kolejce IV ligi sezonu 2015/2016. Na stadionie, który kilka lat później oficjalnie nazwany został imieniem Krzysztofa Surlita, zgromadziły się wówczas tłumy (nie przesadzamy!) Widzewiaków, wspierających podopiecznych trenera Witolda Obarka na samym początku drogi do Ekstraklasy. Mało tego - honorowym gościem był nawet Zbigniew Boniek! I tamtego popołudnia wszyscy mieli sporo powodów do radości - przyjezdni wygrali 2:0 po golach Mariusza Rachubińskiego oraz Damiana Gilarskiego. Dzisiaj tak wielkiego zainteresowania na trybunach się nie spodziewamy, choć przedstawiciele lokalnego fan clubu z pewnością nie zawiodą.

 

Włókniarz Zelów - Widzew Łódź, drugi mecz po reaktywacji klubu.

 

We wspomnianym meczu, czerwono-biało-czerwone barwy przywdziewali Michał Czaplarski oraz Igor Świątkiewicz. Dzisiaj obaj spotkają się znowu, ale tym razem staną po przeciwnych stronach barykardy - ten pierwszy jako trener asystent w rezerwach, drugi jako zawodnik Włókniarza. Zawodnik oraz najlepszy strzelec, bo 29-latek, obecnie znany raczej z występów na mniejszych boiskach, w tym sezonie do siatki trafił osiem razy. I to właśnie on powinien być najgroźniejszą bronią zelowian. Pozostali nie imponują skutecznością - tylko po dwie bramki mają Bohdan Fokasiew, Albin Maciejewski oraz Mateusz Stolarczyk. Jeżeli w ekipie gospodarzy chcemy poszukać natomiast ciekawych postaci, to musimy zatrzymać się przy osobie Piotra Golańskiego. Pomimo 43 lat na karku, obrońca jest czołowym piłkarzem piętnastej drużyny Betcris IV ligi - zagrał w czternastu spotkaniach, a kondycji na pewno może mu pozazdrościć wielu młodszych kolegów. A czy za kilka godzin formy sportowej pozazdroszczą mu również widzewscy młokosi? Miejmy nadzieję, że nie.

 

Bez dwóch zdań, faworytem dzisiejszego meczu będzie Widzew. Podopieczni trenera Czubaka wielokrotnie przekonywali się jednak, że nawet w starciu z dużo niżej notowanym rywalem łatwo nigdy nie jest, zwłaszcza na obcym terenie. Chłodna głowa, pewność w defensywie, skuteczność pod bramką przeciwnika - to natomiast aspekty, które powinny zaowocować sukcesem. I oby tak było, a w piątkowe popołudnie dorobek punktowy rezerw wynosił już pięćdziesiąt "oczek".

 

Włókniarz Zelów - Widzew II Łódź / 11 listopada / piątek / 14:00 / Stadion im. Krzysztofa Surlita w Zelowie / relacja na żywo: Twitter Akademii Widzewa TUTAJ