Global categories
Powrót bez punktów z Rzeszowa
W porównaniu do poprzedniego spotkania z ŁKS-em, w składzie Widzewa doszło do dwóch zmian - do jedenastki wrócił pauzujący ostatnio za kartki Marek Hanousek, a na lewym wahadle od pierwszej minuty pojawił się Fabio Nunes. W kadrze na mecz z powodu urazu zabrakło natomiast Juliusza Letniowskiego.
Pierwszą dogodną okazję widzewiacy wypracowali sobie już w 5. minucie meczu. Po dośrodkowaniu Mateusza Michalskiego z rzutu rożnego głową uderzał Tomasz Dejewski, ale piłka przeleciała obok słupka. Gospodarze odpowiedzieli strzałem Daniela Pietraszkiewicza - na posterunku był Jakub Wrąbel. W 10. minucie sprzed pola karnego uderzał Hanousek, jednak po bloku jednego z rzeszowian goście wykonywali tylko rzut rożny.
W 20. minucie groźną akcję zwieńczoną strzałem przeprowadziła Resovia, ale sędzia odgwizdał spalonego. W odpowiedzi Paweł Zieliński dośrodkował w pole karne do Bartosza Guzdka - ten nie zdołał oddać czystego strzału i piłka przeleciała nad poprzeczką.
W 31. minucie Resovia wyszła na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Rafał Mikulec, a lot piłki źle obliczył Wrąbel, który nie zdołał wypiąstkować futbolówki - spadła ona na głowę Aleksandra Komora, a ten mimo interwencji Tomasza Dejewskiego zdołał umieścić ją w siatce. Kilka minut później bramkarz Widzewa pewnie interweniował w sytuacji sam na sam z Radosławem Adamskim, jednak ostatecznie arbiter i tak zasygnalizował spalonego zawodnika Resovii. Przed przerwą więcej goli już nie padło.
Na drugą połowę łodzianie wyszli bez zmian w składzie i od razu ruszyli do śmielszych ataków, choć trudno im było przebić się przez zagęszczoną obronę Resovii. Zagrożenia pod bramką Branislava Pindrocha nie przynosiły też dośrodkowania Fabio Nunesa oraz Mateusza Michalskiego. Gospodarze koncentrowali się na zadaniach defensywnych, próbując od czasu do czasu wyjść z szybką kontrą.
W 71. minucie spod linii końcowej w szesnastkę płasko podał Marek Hanousek, ale składającego się do strzału Michalskiego uprzedzili obrońcy gospodarzy. Po chwili bramkarz Resovii z trudem złapał piłkę po dośrodkowaniu Pawła Zielińskiego z prawej strony. W 77. minucie gospodarze stanęli przed doskonałą szansą do zdobycia drugiego gola. Po kontrze i rajdzie Kamila Antonika przed pustą bramką znalazł się wprowadzony dopiero co na boisko Michał Rostkowski, który jednak fatalnie spudłował.
W 82. minucie po podaniu Dominika Kuna w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Karasek, który ładnie odwrócił się z piłką, ale uderzył lekko i futbolówkę bez problemu złapał Pindroch. W 88. minucie Resovia ponownie miała okazję do podwyższenia prowadzenia - Jakub Wrąbel z problemami wyłuskał piłkę spod nóg Antonika. W 90. minucie nad poprzeczką z kilku metrów uderzył Maksymilian Hebel.
W doliczonym czasie gry łodzianie nie potrafili już zagrozić bramce Resovii i tym samym zanotowali drugą w bieżącym sezonie porażkę.
Resovia Rzeszów - Widzew Łódź 1:0 (1:0)
Bramka:
1:0 - Aleksander Komor (31’)
Resovia: Branislav Pindroch - Bojan Gvozdenović, Aleksander Komor, Dawid Kubowicz, Radosław Adamski (74’ Michał Rostkowski), Josip Soljić (46’ Oliver Podhorin), Marek Mróz (89’ Maksymilian Hebel), Daniel Pietraszkiewicz, Bartłomiej Eizenchart, Rafał Mikulec, Sebastian Strózik (74’ Kamil Antonik).
Widzew: Jakub Wrąbel - Daniel Tanżyna, Tomasz Dejewski, Patryk Stępiński (84’ Paweł Tomczyk), Fabio Nunes, Paweł Zieliński, Mateusz Michalski, Marek Hanousek, Dominik Kun (87’ Patryk Mucha), Karol Danielak (61’ Kacper Karasek), Bartosz Guzdek (61’ Mattia Montini).
Sędzia: Łukasz Szczech
Żółte kartki: Soljić, Mikulec - Tanżyna