Global categories
Potwierdzić klasę na trudnym terenie - zapowiedź meczu z Pelikanem Łowicz
Tym bardziej, że w poprzedniej kolejce Pelikan Łowicz przegrał pechowo z Jagiellonią II Białystok (1:2). Chociaż gdyby w futbolu obowiązywały noty za styl, to trzy punkty raczej nie pojechałyby do stolicy Podlasia. Gospodarzom tego pojedynku wyraźnie jednak nie sprzyjało szczęście - nawet wtedy, gdy wykonywali rzut karny. Wynik spotkania otworzył Michał Adamczyk, który dobił nieudany strzał Wojciecha Wojcieszyńskiego. Pelikan jednak to spotkanie przegrał, choć lwią część drugiej części meczu grał w przewadze po czerwonej kartce piłkarza rezerw Jagiellonii. Katem gospodarzy okazał się Emil Łupiński, strzelec dwóch bramek dla drugiej drużyny "Jagi".
Do spotkania z Widzewem piłkarze Bogdana Jóźwiaka przystąpią więc z trzema punktami na koncie. Na inaugurację trzecioligowych rozgrywek Pelikan okazał się lepszy od Motoru Lubawa, z którym wygrał 2:1. Co ciekawe, to właśnie z Motorem zdążyli zagrać także podopieczni Marcina Płuski. W ostatniej kolejce czerwono-biało-czerwoni zwyciężyli na wyjeździe 2:0 po bramkach Daniela Mąki i Adriana Budki. Ten pierwszy imponuje formą strzelecką, bowiem był to jego trzeci gol w drugim oficjalnym spotkaniu. W pierwszej kolejce dwukrotnie znalazł drogę do bramki Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, dzięki czemu widzewiacy udanie rozpoczęli sezon od zwycięstwa 2:0.
Na Stadionie Miejskim w Łowiczu spotkają się kluby, które znają się dobrze, ale... nigdy nie mierzyły swoich sił w oficjalnym meczu o punkty. Dość często widzewiacy grali jednak z Pelikanem w meczach sparingowych, ostatnio jeszcze w tym roku. 30 stycznia w Łowiczu lepsi okazali się gospodarze i wygrali 1:0 po bramce - wspomnianego już przy okazji ostatniego meczu z Jagiellonią II - Michała Adamczyka. Rok wcześniej pierwszoligowy wówczas Widzew pokonał łowiczan 2:1, a gole dla RTS strzelali David Kwiek i Bartłomiej Kasprzak.
Oba kluby łączy osoba trenera gospodarzy sobotniego pojedynku, Bogdana Jóźwiaka. Szkoleniowiec Pelikana to bowiem były piłkarz Widzewa, a do klubu z al. Piłsudskiego trafił w 1991 roku, tuż po awansie łodzian do ekstraklasy. W czerwono-biało-czerwonych barwach grał przez cztery pełne sezony, a linię pomocy tworzył z Mirosławem Myślińskim, Leszkiem Iwanickim czy Pawłem Miąszkiewiczem. Był częścią zespołu, który dał podwaliny pod sukcesy w latach 1996-97, lecz tuż przed przyjściem Franciszka Smudy wrócił do Wisły Płock. Z herbem Widzewa na piersi wystąpił w 107 ligowych spotkaniach i zdobył w nich jedenaście bramek.
Miejsca na sentymenty w spotkaniu trzeciej kolejki jednak nie będzie, a w zwycięstwie nad byłym klubem Jóźwiakowi ma pomóc dobrze znany łódzkim kibicom Daniel Bończak. Pomocnik Pelikana spędził poprzednią rundę właśnie w zespole Widzewa. Co więcej, w ekipie z Łowicza w przeszłości występował z powodzeniem Robert Kowalczyk, którego zabrakło jednak w kadrze na sobotni mecz.
Widzewiacy do zbliżającego się spotkania mogą podchodzić z podniesionym czołem. Wywalczony na boisku fotel lidera, brak straconej bramki i komplet zwycięstw w tym sezonie sprawiają, że do Łowicza czerwono-biało-czerwoni jadą bez strachu. Muszą jednak uważać, bo Pelikan na własnym stadionie jest bardzo groźny, a limit pecha mógł zostać wyczerpany w poprzedniej kolejce. Mamy jednak nadzieję, że po tym pojedynku będziemy mogli cieszyć się z zachowanego statusu quo, a na Widzew nadal nie będzie w tym roku mocnych.
Pelikan Łowicz - RTS Widzew Łódź / sobota, 20.08., godz. 17:00 (Stadion Miejski w Łowiczu)