Rezerwy
Akademia
Puchar Polski
Poręczenie za Widzew
Można śmiało powiedzieć, że podopieczni Patryka Czubaka spłacają jak do tej pory dosłownie każdy kredyt zaufania. Działa to trochę jak magiczne zaklęcia w bajkach o misiach czy innych króliczkach - kibice tylko pomyślą o zwycięstwie, bardzo chcą tryumfu Widzewiaków i pufff!, Widzewiacy wygrywają. Tak to wygląda z boku, z siedziska osoby trzeciej, fana, sympatyka, ale wewnątrz drużyny czuć, że tegoroczne sukcesy to wypadkowa wielu działań podporządkowanych awansowi do III ligi i jak najlepszemu wynikowi w rozgrywkach o Puchar Polski.
LZS Justynów, kolejny rywal Widzewa II Łódź, to ekipa na co dzień występująca w klasie okręgowej, w tym sezonie z niemałymi sukcesami. Podopieczni trenera Michała Buchowicza w rozgrywkach ligowych jeszcze nie przegrali i są w czołówce drużyn walczących o awans na piąty poziom rozgrywkowy. Czerwono-biało-czerwoni mają jednak sposób na niemal (pamiętamy przecież o bezbramkowym remisie z Polonią Piotrków Trybunalski) każdego rywala, więc i na LZS znajdzie się jakiś pomysł.
Widzewiacy lubią i potrafią grać swoje, jednak będą musieli pamiętać o zabezpieczeniu tyłów - w meczach pucharowych nie ma miejsca na kalkulację, nie ma liczenia punktów i trzeba zrobić wszystko, by zdobyć bramkę więcej od rywala. Pewną nauczką dla ekipy rezerw mogą być perypetie zawodników pierwszej drużyny Widzewa. Mecz "jedynki" z KKS-em Kalisz to doskonały przykład magicznego nieomal starcia w systemie play-off.
Na kogo zatem muszą uważać zawodnicy Czubaka? W sumie lokalnym bohaterem Justynowa może zostać każdy. Drogę do bramki potrafi znaleźć Tomasz Niżnikowski, na swoim fachu zna się Adrian Wiśniewski, a ukłuć może też Przemysław Wilk. Lista potencjalnych strzelców jest tak długa jak kadra LZS-u - w meczach z teoretycznie o wiele słabszymi rywalami Widzewiacy nie moga być pewni niczego.
Choć nie, ostatnio jedna kwestia jest całkiem pewna. Mateusz Kempski kończący mecz z chociaż jedną bramką jest bardziej pewny niż śmierć czy podatki. Czy w Justynowie młody napastnik znowu wpisze się na listę strzelców? Ręki nie damy sobie za to uciąć...
...ale tylko dlatego, że nie możemy być pewni jego występu.
LZS Justynów - Widzew II Łódź / 27 września / wtorek / 16:00 / Okręgowy Puchar Polski