Global categories
Pomocnik Radomiaka: Widzew już nam trochę uciekł
Zespół z Radomia w dwóch poprzednich sezonach był bliski awansu na zaplecze ekstraklasy. Najpierw przegrał w barażach z Bytovią, a w poprzednich rozgrywkach zabrakło mu dwóch punktów do miejsca barażowego.
W tym sezonie Radomiak świetnie gra u siebie – 5 wygranych i 1 remis, ale gorzej na wyjazdach- 5 punktów na 15 możliwych i jest czwarty w tabeli.
Widzew dzięki passie ośmiu meczów bez porażki, a także czterech wygranych z rzędu jest pierwszy. Nad czwartym miejscem, które awansu nie daje ma sześć punktów przewagi.
W sobotę w Radomiu szykuje się hit kolejki.
Damian Szuprytowski, pomocnik Radomiaka: To prawda, lider przyjeżdża do zespołu z czwartego miejsca, więc zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie. Doskonale wiemy jaka historia stoi za Widzewem. Do tego przewodzi II lidze i na pewno czeka nas trudne spotkanie. Szanujemy przeciwnika, ale wierzymy we własne umiejętności i liczymy na wygraną. Tym bardziej że u siebie gramy bardzo dobrze. Mało tracimy bramek, a dużo strzelamy [bilans goli 19:1 – przyp. red.]. Gorzej nam idzie na wyjazdach, dlatego na Widzew rzucimy wszystkie siły i będziemy chcieli zdobyć trzy punkty, by się do niego zbliżyć, bo już nam trochę uciekł.
Radomiak od trzech sezonów bezskutecznie walczy o I ligę. Teraz znów macie ten sam cel?
- Z naszym składem i ambicjami zawodników nie ma innego wyjścia. Jeśli dalej będziemy tak regularnie punktować u siebie, a do tego poprawimy grę na wyjazdach, to powinniśmy być w czołowej trójce.
Do Widzewa tracicie już sześć punktów.
- Dlatego to spotkanie jest bardzo ważne, bo w przypadku porażki przewaga Widzewa urośnie do dziewięciu punktów. Po 13. kolejkach to byłaby już duża strata do odrobienia. Dlatego tylko wygrana pozwoli nam utrzymać kontakt z czołówką.
Coś już wiecie o Widzewie?
- Jeszcze analizy nie było. Przyglądałem się trochę Widzewowi w poprzednim sezonie w III lidze i kilku zawodników zrobiło na mnie wrażenie. Jestem przekonany, że nasz sztab szkoleniowy rozpracuje rywala.
A na kogo Widzew powinien uważać?
- Tego nie mogę zdradzać. Na pewno jednak widzewiacy musza liczyć się z piłkarzem, który tę ligę przerasta, czyli Leandro. On sam potrafi rozstrzygnąć losy spotkania.