Odliczanie do wznowienia rozgrywek ligowych powoli się kończy. Do domowego spotkania z Olimpią Elbląg pozostał już niespełna tydzień, a zespół trenera Marcina Kaczmarka wchodzi w finalną fazę przygotowań, które zostaną zwieńczenone niedzielnym starciem w "Sercu Łodzi". W trakcie minionych dwóch miesięcy piłkarze ciężko pracowali, by jak najlepiej wystartować wiosną i obronić pozycję lidera II ligi. Pomóc w szlifowaniu schematów taktycznych i scementowania zespołu miały mecze kontrolne, których widzewiacy rozegrali łącznie siedem.

Drużyna Widzewa wróciła do pracy 13 stycznia, a pierwszy mikrocykl treningowy zakończono sparingiem z Unią Janikowo, zakończonym zwycięstwem czerwono-biało-czerwonych 3:2. Bramki dla łodzian zdobyli Marcin Robak, Rafał Wolsztyński i Przemysław Kita.

Po serii treningów w ośrodku przy ulicy Małachowskiego pierwszy zespół wyjechał na zgrupowanie w Cetniewie, gdzie spędził 10 dni. W trakcie pobytu na Pomorzu widzewiacy rozegrali dwa mecze sparingowe. Na początku obozu Widzew pokonał pierwszoligową Olimpią Grudziądz 3:2 (gole Robaka, Radwańskiego i Wolsztyńskiego), a następnie zmierzył się z Gryfem Wejherowo, który uległ liderom II ligi 0:4. Ozdobą drugiego spotkania było świetne uderzenie Przemysława Kity z półwoleja. Do siatki trafiali również Adam Radwański, Konrad Gutowski i Christopher Mandiangu.

Kilka dni później łodzianie zawitali do Uniejowa, gdzie rozegrali mecz z kolejnym reprezentantem I ligi, czyli GKS-em 1962 Jastrzębie. Spotkanie to miało bardzo wyrównany przebieg i zakończyło się remisem 1:1. Widzewiacy byli zmuszeni gonić wynik po samobójczej bramce Daniela Tanżyny, a wyrównanie przyniosła dopiero ostatnia akcja meczu, po której trafienie zanotował Przemysław Kita.

Kolejne spotkanie kontrolne czerwono-biało-czerwoni rozegrali w Parku 3 Maja w Łodzi. Starcie z KKS-em Kalisz jeszcze długo będzie wspominane przez kibiców i piłkarzy, ale niestety wyłącznie negatywnie. Pierwszym powodem jest wynik, bo podopieczni Marcin Kaczmarka przegrali 1:2, a na domiar złego poważnych kontuzji doznali tego dnia Przemysław Kita i Krystian Nowak. Urazy wyeliminowały tych istotnych zawodników z reszty przygotowań i gry w rundzie wiosennej.

Dzień po sparingu z kaliszanami drużyna i sztab wyjechali na zgrupowanie do tureckiej Alanyi. Podczas zagranicznych przygotowań zespół korzystał z doskonałych warunków oraz świetnie przygotowanych boisk, a także zmierzył się z wymagającymi przeciwnikami. Na początek widzewiacy zagrali ze Stalą Mielec, czyli drużyną walczącą o awans do ekstraklasy. Premierowe starcie na tureckiej ziemi zakończyło się porażką Widzewa 1:3. Honorową bramkę dla czerwono-biało-czerwonych zdobył Marcel Pięczek.

Na zakończenie zgrupowania łodzianie zmierzyli się z Ingulcem Petrowe, czyli czwartym zespołem zaplecza ukraińskiej ekstraklasy. Po fizycznym meczu Ukraińcy zwyciężyli 1:0, ale widzewiacy mieli kilka sytuacji do wyrównania.

Piłkarze Widzewa zimowe przygotowania zakończyli z bilansem 13 bramek strzelonych i 11 straconych. Najskuteczniejszym strzelcem został Przemysław Kita, który zdobywał gole w starciach z Unią Janikowo, Gryfem Wejherowo oraz GKS-em 1962 Jastrzębie. Po dwa trafienia zanotowali Gutowski, Wolsztyński, Radwański i Robak. Na listę strzelców wpisywali się też Mandiangu oraz Pięczek.

Najskuteczniejsi strzelcy w zimowych sparingach Widzewa Łódź:

3 - Przemysław Kita
2 - Konrad Gutowski, Rafał Wolsztyński, Adam Radwański, Marcin Robak
1 - Christopher Mandiangu, Marcel Pięczek.