Choć z uwagi na powołania do reprezentacji narodowych oglądaliśmy w ostatnich dniach tylko pięć spotkań, to z perspektywy kibica Widzewa nie można narzekać na ich ostateczne rezultaty. Kolejkę otworzył piątkowy mecz w Gdyni, gdzie Arka podejmowała wicelidera z Kielc. Było to jedyne spotkanie zakończone bezbramkowym wynikiem, który nie zadowolił żadnej z zainteresowanych drużyn.

W sobotę w derbach Górnego Śląska mierzyły się dwa GKS-y - na stadion w Katowicach zawitała drużyna z Tychów prowadzona przez Artura Derbina. Wiele wskazywało, że dojdzie w tym spotkaniu do drobnej sensacji - po pierwszym kwadransie katowiczanie prowadzili już 2:0. Końcówka należała jednak do tyszan, którzy w ostatnich ośmiu minutach meczu odrobili straty i wywalczyli jeden punkt.

Najwięcej spotkań zostawiono na niedzielę - w trzech meczach obejrzeliśmy dziewięć goli. Najpierw swoją jedyną, ale ważną bramkę dołożyła do puli Resovia. W wyjazdowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec do siatki gospodarzy jeszcze przed przerwą trafił Kubowicz, dając rzeszowianom komplet punktów. Drugie z niedzielnych spotkań śmiało można nazwać meczem na szczycie - w Legnicy Sandecja Nowy Sącz mierzyła się z Miedzią. Zawodnicy z Małopolski niezmiennie rozgrywają wszystkie swoje mecze poza domem i choć spisują się w tych spotkaniach nad wyraz dobrze, tym razem musieli uznać wyższość drużyny Wojciecha Łobodzińskiego. Wynik na 3:1 dla legniczan ustalił w ostatniej minucie z rzutu karnego Nemanja Mijuskovic.

Okrojoną kolejkę zakończyliśmy w Łodzi meczem pomiędzy Widzewem a GKS-em Jastrzębie. Podopieczni Jacka Trzeciaka przyjechali na stadion przy alei Piłsudskiego jako czerwona latarnia Fortuna 1 Ligi i niedzielne spotkanie niczego w tej kwestii nie zmieniło. Widzew, choć nie bez problemu, zdołał strzelić trzy gole, a Jakub Wrąbel skapitulował tylko raz, gdy Daniel Rumin uderzył z rzutu karnego. Rozczarowania po spotkaniu nie ukrywał trener gości, którego podopieczni zostawili na boisku dużo zdrowia i zaangażowania - ostatecznie jastrzębianie pozostali jednak na dnie ligowego zestawienia.

Na przeciwległym brzegu tabeli Widzew z już czterema punktami zapasu nad drugą Koroną, która nie wygrała od czterech spotkań. Za plecami kielczan plasuje się GKS Tychy, ale drużynie ze Śląska po piętach depczą Arka Gdynia i Miedź Legnica. W ciasnej od początku sezonu czołówce robią się coraz większe różnice punktowe między drużynami zainteresowanymi walką o Ekstraklasę. Nieco mniejsze odstępy w dole tabeli - Stomilowi czy wspominanym wcześniej jastrzębianom do wyjścia ze strefy spadkowej wystarczy jedno zwycięstwo.

Wyniki 12. kolejki Fortuna 1 Ligi:

Arka Gdynia - Korona Kielce 0:0

GKS Katowice - GKS Tychy 2:2

Zagłębie Sosnowiec - Resovia Rzeszów 0:1

Sandecja Nowy Sącz - Miedź Legnica 1:3

Widzew Łódź - GKS 1962 Jastrzębie 3:1.