Dzieci wraz z opiekunami zwiedziły szatnię oraz tunel, a następnie wyszły na murawę, gdzie chwilę później miał się rozpocząć trening pierwszej drużyny: Po raz pierwszy gościliśmy podopiecznych Fundacji Krwinka, którzy są w trakcie leczenia bądź już szczęśliwie swoją walkę wygrali. Miałem okazję być z zawodnikami Widzewa przed pandemią koronawirusa w szpitalu na Spornej, gdzie odwiedzaliśmy chore dzieci. Dla nich było to niesamowite przeżycie, ale także dla naszych zawodników. To bardzo inspirujące dla piłkarzy, gdy wiedzą, że obok ktoś toczy znacznie poważniejszy bój niż ten na boisku - powiedział Marcin Tarociński, rzecznik Klubu.

Po wspólnych zdjęciach i zdobyciu autografów, podopieczni fundacji zasiedli na trybunach Serca Łodzi, skąd mogli przyglądać się trenującym zawodnikom.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni za sposobność odwiedzenia stadionu Widzewa. Gdy tylko poinformowaliśmy naszych podopiecznych i ich rodziny o takim wydarzeniu, odzew był niesamowity i z minuty na minutę napływały zgłoszenia. Dla dzieci jest to bardzo duże przeżycie. Część z nich jest w trakcie intensywnego leczenia, więc ich codziennością jest szpital, a nawet izolacja, dlatego możliwość wyjścia i spotkania się z kolegami, zobaczenia stadionu oraz piłkarzy jest spełnieniem marzeń.  Zgłosiło się ponad 40 osób, więc bardzo się cieszymy, że mogliśmy w tym uczestniczyć - powiedziała Dominika Śliwińska, dyrektor fundacji. 

Współpraca Widzewa z fundacją trwa od kilku lat. Zachęcamy do wspierania onkowojowników poprzez wpłaty darowizn oraz pomoc rzeczową. Aktualnie trwa także akcja „Czas na lover”, dzięki czemu kibice mogą łączyć przyjemne z pożytecznym i wykręcać kilometry dla dzieciaków. W okresie rozliczeniowym warto pamiętać o przekazaniu 1% podatku na konto Krwinki.

Wesprzyj fundację Krwinka

Jedź rowerem i pomagaj