W trakcie obrad WZC Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź omawiany był kształt umowy inwestycyjnej z Tomaszem Stamirowskim, zainteresowanym inwestycją w pierwszoligową Spółkę. - Odbyła się bardzo merytoryczna dyskusja na temat umowy, a sama rozmowa była bardzo pozytywna. Pojawiły się trzy punkty, które wymagają pewnego dopracowania. Strony w negocjacjach doszły do porozumienia, żeby przedstawić je w formie pisemnej i odroczyć obrady do niedzieli. Rozpoczną się one po ostatnim meczu i wtedy zapadnie kierunkowa decyzja - mówił Piotr Pietrasik w rozmowie z Marcinem Łagiewskim i Marcinem Tarocińskim.

Do 13 czerwca ma zostać przygotowany ostateczny kształt umowy, która trafi pod głosowanie Stowarzyszenia. - Z dużą determinacją dążę do załatwienia tej sprawy. Od początku, odkąd jestem prezesem, byłem zwolennikiem pozyskania inwestora, aby Klub wszedł na wyższy poziom i liczę, że ta umowa zostanie zawarta. Pragnę uspokoić kibiców, bo dwa dni zwłoki nic nie zmieniają, a wszystkie kwestie sportowe są zabezpieczone. Zarząd spółki i pion sportowy pracują nad wzmocnieniami i nad osobą trenera. Na pewno w przyszłym tygodniu zostaną podjęte kluczowe decyzje - zapewnił prezes Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź.

Piotr Pietrasik w trakcie audycji podkreślił, że oferta złożona przez Tomasza Stamirowskiego jest dla Klubu korzystna. - Uważam, że pan Tomasz Stamirowski daje gwarancję, że zmiana właścicielska będzie dla Widzewa Łódź udana. To łodzianin, jeden z nas, kibic Widzewa od lat. Według umowy inwestycyjnej spółka dalej ma funkcjonować na zasadach non-profit, a pan Tomasz gwarantuje, że jego inwestycja będzie długoterminowa, co najmniej dziesięcioletnia i nie chce na Klubie zarobić. Jest to dla nas bardziej wiarygodny partner, niż inni, którzy pojawili się nie wiadomo skąd - podsumował Piotr Pietrasik.

Powtórki piątkowego programu "Witamy w Klubie" dziś o godz. 16:00 i 20:00, a następnie będą do odsłuchu w