Czerwono-biało-czerwoni podróż na zgrupowanie rozpoczęli w niedzielę. O godzinie 16 ruszyli spod stadionu w stronę granicy z Niemcami. Drużyna spędziła noc w hotelu w Słubicach, skąd w poniedziałek rano udała się na lotnisko w Berlinie. Tu, zanim piłkarze się odprawili, musieli jeszcze... złożyć autografy na zbiorach niemieckiego kibica polskiej ligi, który wiedząc o ich przyjeździe pofatygował się na lotnisko z wycinkami kupionego przed laty w Polsce... skarbu kibica.

Mimo trudnych warunków pogodowych, które namieszały w terminarzu lotów w całej Europie, podróż widzewiaków odbyła się zgodnie z planem i przebiegała bez zakłóceń. Łodzianie wieczorem czasu miejscowego wylądowali w tureckiej Antalyi, z której autokarem udali się do Alanyi.

To właśnie w tej ostatniej miejscowości, w malowniczo położonym hotelu na wzgórzu mieszkać będą do 19 lutego, przygotowując się do decydującej fazy rozgrywek ligowych. Obiekt, w którym zakwaterowani zostali piłkarze, ma bogate zaplecze sportowe, z którego w najbliższym czasie korzystać drużyna.

Widzew na zagraniczne zgrupowanie wybrał się pierwszy raz po reaktywacji klubu w 2015 roku. Dla wielu jego piłkarzy zimowy obóz w Turcji nie jest jednak pierwszyzną. W kraju tym przygotowywali się do ligi widzewiacy z doświadczeniem gry w ekstraklasie i pierwszej lidze. Co ciekawe, hotel, w którym w poniedziałek wieczorem zameldowała się drużyna, znają doskonale Sebastian Rudol i Marcel Gąsior. Ten ostatni przebywał w nim dokładnie rok temu ze Stalą Mielec.

We wtorek przed południem czerwono-biało-czerwoni rozpoczynają kolejny ważny etap przygotowań do ligowej wiosny. Premierowy trening już przed południem! W środę zaś czerwono-biało-czerwoni rozegrają pierwszy w Turcji sparing.

Zapraszamy do śledzenia oficjalnych kanałów komunikacji klubu, gdzie relacjonować będziemy przebieg tureckiego zgrupowania Widzewa. #Alanya2020