Widzew ma za sobą passę dziesięciu zwycięstw z rzędu. Podopieczni Marcina Płuski będą próbowali przedłużyć ją do jedenastu i utrzymać przewagę nad resztą stawki. Spośród drużyn z czołowej trójki, to właśnie widzewiacy mają teoretycznie najłatwiejszego rywala. Stal Głowno zajmuje bowiem obecnie ostatnie miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce wicelider KS Paradyż zmierzy się na wyjeździe z dwunastą w tabeli Polonią Piotrków Trybunalski. Trzeci w klasyfikacji Zjednoczeni Gmina Bełchatów podejmą z kolei na swoim obiekcie Borutę Zgierz.

W meczu ze Stalą trener Marcin Płuska będzie musiał skompletować pierwszą jedenastkę bez kontuzjowanego Kamila Bartosiewicza. Pozostali piłkarze są do dyspozycji szkoleniowca. Nikt nie musi pauzować za kartki. Kilku zawodników powinno jednak w meczu ze Stalą unikać ukarania przez arbitra. Przymusowym odpoczynkiem w następnej kolejce zagrożeni są bowiem: Michał Czaplarski (siedem żółtych kartek) oraz Bartłomiej Gromek i Patryk Strus (po trzy upomnienia).

Jesienny mecz Widzewa ze Stalą był debiutem Marcina Płuski na ławce łodzian. Przypomnijmy, że czerwono-biało-czerwoni pewnie pokonali wtedy głownian 5:1, po czterech golach Kamila Zielińskiego i jednym trafieniu Nikodem Kasperczaka. Spośród zawodników, którzy grali wówczas w barwach Widzewa, w kadrze pozostali: Michał Sokołowicz, Michał Czaplarski, Kamil Bartos, Princewill Okachi, Adrian Kralkowski, Damian Kozieł i Adrian Budka.

Mecz z Widzewem w Głownie wyczekiwany jest jako wielkie piłkarskie święto. Zapowiada się komplet publiczności. Co ciekawe, łodzianie będą mogli przez chwilę poczuć się jak u siebie. Powszechnie wiadomo bowiem, że przy okazji rozbiórki starego stadionu przy al. Piłsudskiego, część wyposażenia trafiła właśnie do Głowna. W szatni znalazły się charakterystyczne czerwono-biało-czerwone szafki. Na płytę boiska piłkarze wyjdą zaś… legendarnym tunelem, który przez lata był świadkiem wielu wspaniałych chwil na stadionie Widzewa. Dodajmy do tego, że dyrektorem sportowym Stali jest były znakomity piłkarz łódzkiej drużyny Andrzej Michalczuk. W obecnej kadrze głownian jest także kilku piłkarzy z widzewską przeszłością m.in. Patryk Ignatowski, Antoni Waśkiewicz czy Damian Mospinek.

Po rundzie jesiennej beniaminek z Głowna zajmował osiemnaste miejsce w tabeli. Zimą doszło w Stali do zmiany trenera. Pełniącego tę funkcję Marka Pawlaka zastąpił trenujący jesienią innego czwartoligowca - Zjednoczonych Stryków - Tomasz Szcześniak, który w przeszłości reprezentował Stal przez wiele lat jako piłkarz.

W okresie przygotowawczym głownianie osiągali bardzo dobre rezultaty, ale wiosną, już na ligowych boiskach wyniki były poniżej oczekiwań. Stal wygrała wprawdzie pierwszy mecz rundy wiosennej (3:1 z Włókniarzem Zelów), ale były to jedynie dobre złego początki. Od tej pory głownianie nie potrafią w lidze wygrać. W następnych meczach Stal punktowała tylko dwukrotnie, remisując 0:0 ze Zjednoczonymi Stryków i 2:2 z Mechanikiem Radomsko. Pozostałe siedem meczów przegrała, zaliczając m.in. porażkę 1:8 ze Zjednoczonymi Gmina Bełchatów.

Głownianie zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów. Łącznie w 29 kolejkach wygrali pięć meczów, osiem zremisowali i doznali szesnastu porażek. Stal ma obecnie najsłabszą obronę w lidze: straciła 77 goli, przy 44 strzelonych. Widzewiacy przed meczem w Głownie powinni mieć jednak świadomość, że miejscowi potrafili u siebie urwać punkty choćby Zjednoczonym Gmina Bełchatów (2:1) czy też PGE GKS II Bełchatów (3:3).

W porównaniu z rundą jesienną kadra Stali oparta jest w większości na tych samych zawodnikach, częstokroć grających zresztą w Głownie od czasów juniorskich. Najwięcej minut na boisku spędzają: Tomasz Florczak, Łukasz Kluska, Damian Mospinek, Patryk Ignatowski czy Michał Suchenek. Najskuteczniejszymi zawodnikami Stali są: Damian Mospinek (8 goli), Patryk Szubert (7 goli) i Patryk Ignatowski (6 goli).

Początek meczu Widzewa ze Stalą 14 maja 2016 roku, o godzinie 17:00, na obiekcie przy ul. Kopernika 37 w Głownie.