Global categories
Paweł Janas: Trzymam kciuki za Widzew
To właśnie w Widzewie Paweł Janas wypłynął na szerokie piłkarskie wody. Jako piłkarz łódzkiego klubu, dla którego rozegrał 130 meczów ligowych, zadebiutował w reprezentacji Polski i stał się czołowym obrońcą w kraju. Nie dziwi więc, że zawsze czuł się widzewiakiem i po latach nadal śledzi losy klubu, w którym rozpoczęła się jego profesjonalna kariera.
- Na bieżąco jestem z wynikami drużyny. Cieszy na pewno cenna wygrana na wyjeździe z Finishparkietem. To ważne zwycięstwo z silnym rywalem, dlatego nie ma co przywiązywać większej wagi do wcześniejszego remisu u siebie. Myślę, że dalej pójdziemy w górę. Cały czas trzymam za Widzew kciuki - potwierdza sympatie i znajomość bieżącej sytuacji Janas.
Byłego selekcjonera cieszy, że klub sięga po ludzi mocno związanych z Widzewem. Ich praca powinna przynieść efekty i pomóc w odbudowie zasłużonej dla polskiej piłki marki. - Dobrze słyszeć, że do klubu wraca stara gwardia ze Smudą i Łapińskim na czele - podkreśla.
- Tomek to bardzo fajny chłopak - nawet jak spotykamy się teraz, po latach, to zawsze ciepło, przyjemnie rozmawiamy. Nic się nie zmienił - zaznacza Janas.
Widzew rozwija się sportowo i organizacyjnie. Pomaga w tym między innymi nowoczesny stadion, o którym w mediach od kilku miesięcy jest nieprzerwanie głośno, chociażby z uwagi na kolejne rekordy sprzedaży karnetów i frekwencji ustanawiane przez niesamowitych kibiców. - Dużo słyszałem o stadionie, ale nie miałem okazji go jeszcze zobaczyć. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się to zmienić. Dużo jeżdżę po Polsce, więc w końcu muszę pojawić się w Łodzi - zaznacza 64-letni szkoleniowiec.