Sobotni mecz Patryk Wolański z pewnością zaliczyć może do udanych. Choć w 38. minucie pokonał go Dawid Rogalski, to jednak bramkarz Widzewa popisał się kilkoma udanymi interwencjami, które uchroniły zespół od utraty kolejnych goli. - Szkoda straconej bramki, ale ważne, że drużyna szybko się po tym podniosła. To był naprawdę ciężki mecz, ale tak będzie wyglądać ta liga. Trzeba będzie walczyć o każdy kawałek murawy - powiedział Wolański tuż po zakończeniu spotkania w rozmowie z WidzewTV.

Łodzianom udało się zrehabilitować za porażkę ze Stalą Stalowa Wola, ale bramkarz Widzewa podkreślił, że drużyna wciąż skupia się na ciężkiej pracy, która ma zaowocować awansem do wyższej klasy rozgrywkowej. - Musieliśmy zmazać plamę po meczu ze Stalą. Cieszymy się z wygranej, ale musimy dalej pracować, bo liga jest długa. Pokazaliśmy dzisiaj, że tylko walką, charakterem, drużyną i jednością możemy awansować - dodał.

Pomimo porażki, Gryf Wejherowo pokazał się w Sercu Łodzi z dobrej strony. Rywale nie murowali swojej bramki, ale próbowali grać ofensywnie i również stworzyli sobie sytuacje do zdobycia gola. - Dla nas to dobrze. Lubimy grać w piłkę i kiedy przeciwnik się otwiera mamy miejsce do gry. Pierwsza połowa nie układała się nam zbyt dobrze, straciliśmy bramkę, ale zareagowaliśmy bardzo szybko. Trener w szatni był stanowczy, skorygował nasze błędy i na drugą połowę wyszliśmy z determinacją, aby wygrać, co było chyba widać - podsumował.