Global categories
Patryk Wolański: Nie ma możliwości, żebym wrócił do gry w tym sezonie
Piłkarze Widzewa Łódź przygotowują do meczu ŁKS-em 1926Łomża. Do treningów z drużyną powoli wraca Patryk Wolański. Bramkarz pauzował przez blisko dwa miesiące ze względu na kontuzję stawu skokowego. - Ciężkim okresem dla piłkarza jest moment, gdy swoją aktywność musi ograniczyć tylko do pracy na siłowni i patrzy jak koledzy z drużyny wychodzą na piękną, zieloną murawę, trenują, wygrywają mecze i cieszą się z sukcesów. Brakowało mi uczestniczenia w tym wszystkim z pozycji boiska - powiedział po środowym treningu 26-letni bramkarz.
Wolański nie ukrywa jednak, że nie ma złudzeń odnośnie powrotu do pierwszego składu Widzewa jeszcze w obecnych rozgrywkach. - Nie ma takiej możliwości, żebym wrócił do gry w tym sezonie. Będę się cieszył, jeśli na ostatni lub przedostatni mecz uda mi się wejść do osiemnastki meczowej i cieszyć się z awansu z boiska. Inaczej cieszy się, gdy siedzi się na trybunach, a inaczej gdy przeżywa się to z całą drużyną na środku - wyjaśnił.
Bramkarza Widzewa czeka sporo pracy, zanim wróci do rywalizacji o miejsce w pierwszej drużynie. - Miałem ciężkie dwa miesiące, bez treningu, bez grania, więc teraz potrzebuję przejścia normalnego okresu przygotowawczego już pod kątem nowego sezonu. Nie czuję się nawet na tyle silny, żeby wchodzić do bramki. Przed nami są zbyt ważne mecze, żeby pozwolić sobie na nawet najmniejszy błąd. Ja dopiero wchodzę w trening i jeszcze odczuwam lekki dyskomfort. Teraz skupiam się nad tym, żeby spokojnie wracać do pracy, solidnie przepracować okres przygotowawczy i być jak najlepiej przygotowanym do nowego sezonu - zdradził Wolański.
Rozgrywki I grupy III ligi wkroczyły w decydującą fazę. Na trzy kolejki przed końcem Widzew ma dwa punkty przewagi nad Lechią Tomaszów Mazowiecki. - Zostały trzy bardzo ważne mecze, szczególnie starcie z Lechią będzie kluczowe w kontekście walki o awans. Nie podpalamy się. Skupiamy się na tym, żeby wygrać te ostatnie trzy mecze, wygrać te rozgrywki i awansować do II ligi - podsumował "Wolan".