Patryk Wolański: Nie jestem bohaterem
Ładowanie...

Global categories

24 September 2018 08:09

Patryk Wolański: Nie jestem bohaterem

W 80. minucie meczu z Pogonią Siedlce bramkarz Widzewa obronił rzut karny wykonywany przez Adama Mójtę i w dużej mierze właśnie dzięki temu łodzianie wywieźli z trudnego terenu komplet punktów.

W 80. minucie po faulu Mikołaja Gibasa w polu karnym Pogoni sędzia Karol Rudziński podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Do piłki podszedł Adam Mójta, ale Patryk Wolański doskonale wyczuł jego intencję i sparował piłkę na poprzeczkę. - Nie jestem bohaterem. Bohaterem jest trener Zbyszek Małkowski, który podszedł do mnie i powiedział, jak mam zachować się przy rzucie karnym. Po prostu to wykonałem. Cieszę się, że udało się zachować czyste konto, a drużyna wygrała na wyjeździe. Jesteśmy liderami i musimy to utrzymać - mówił Patryk Wolański tuż po zakończeniu spotkania w rozmowie z WidzewTV.

Bramkarz przyznał, że w udanej interwencji bardzo pomogły mu podpowiedzi trenera Zbigniewa Małkowskiego. - Szczerze mówiąc nie znam zawodnika, który wykonywał rzut karny. Trener Małkowski podbiegł do mnie i krzyknął, że karne strzela na siłę, a także pokazał, żebym był czujny na uderzenia w lewą stronę bramki - dodał.

Dzięki zwycięstwu w Siedlcach i korzystnych wynikach innych spotkań, Widzew awansował na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Wolański zdaje sobie jednak sprawę, że w postawie całego zespołu jest jeszcze wiele do poprawy. - Musimy poprawić naszą grę. Prowadzimy na wyjeździe 1:0 i druga połowa znów jest nerwowa, a my się męczymy. Najważniejszy jest jednak wynik - podsumował.