Global categories
Patryk Wolański: Każde zwycięstwo nas napędza
W 52. minucie meczu z Legią II Warszawa Patryk Wolański - po strzale w długi róg Roberta Bartczaka - musiał wyciągać piłkę z siatki. Był to pierwszy stracony przez Widzew gol od spotkania 1. kolejki rozgrywek z Victorią Sulejówek. Bramkarz RTS-u zapewnił jednak, że najważniejsze są dla niego zwycięstwa drużyny, a nie kolejne minuty z czystym kontem. - To był trudny mecz, bo Legia dysponuje zawodnikami z dużymi umiejętnościami i dobrze wyszkolonymi. Liczy się jednak tylko zwycięstwo zespołu. Na pewno cieszy fakt, że po moich dwóch dobrych interwencjach na początku meczu szybko strzeliliśmy bramkę na 1:0. Po to trenuję i po to jestem w drużynie, aby pomagać jej w trudnych sytuacjach, kiedy pojawiają się jakieś błędy w defensywie czy kryciu. W każdym spotkaniu chcę pracować na dobre noty, żeby później nie czytać, że przez całe 90 minut nudziłem się w bramce (śmiech) - mówił tuż po ostatnim gwizdku sędziego Patryk Wolański.
W przekroju całego meczu kapitan Widzewa popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami, które uchroniły zespół przed utratą kolejnych goli. - Legia chciała z nami grać w piłkę, więc trzeba było trzymać koncentrację przez cały mecz, bo w każdej chwili rywale mogli nam zagrozić szybką akcją, kontrą czy strzałem z dystansu. Zwłaszcza w drugiej połowie momentami było groźnie, bo Legia grała z wiatrem, piłka po ich strzałach leciała szybko i zmieniała parabolę lotu. W całokształcie jednak cieszy, że zdobyliśmy trzy punkty, pokazaliśmy siłę i nawet po utracie wyrównującego gola potrafiliśmy szybko odpowiedzieć - dodał.
Przed rozpoczęciem 6. kolejki I grupy III ligi mecz rezerw Legii z Widzewem określano mianem pojedynku dwóch najpoważniejszych kandydatów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Bramkarz RTS-u zapewnił jednak, że pomimo wygranej z warszawiakami, zespół zachowa zimną głowę i koncentrację w kolejnych spotkaniach. - Każde zwycięstwo nas napędza, ale koncentrujemy się tylko na swojej postawie. Wierzę, że do końca sezonu będziemy przywozili komplet punktów z każdego terenu - podsumował Patryk Wolański.