Global categories
Patryk Wolański: Do końca szukaliśmy swojej szansy
Bramkarz Widzewa pozytywnie ocenił pierwszą część środowego spotkania, w którym łodzianie podejmowali zdecydowanego lidera tabeli. - W pierwszej połowie wyszliśmy wysoko, ruszyliśmy odważnie na rywala, który praktycznie nie zagościł na naszej połowie - ocenił Patryk Wolański.
Końcówka meczu nie była już tak efektowna oraz intensywna, jednak Widzew miał okazje, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Sił być może w końcówce troszkę zabrakło, ale nie można przecież atakować non stop przez 90 minut. Mimo wszystko do końca szukaliśmy swojej szansy i tworzyliśmy sobie sytuacje do strzelenia gola - zauważył golkiper Widzewa.
Wolański nie uważa przy tym, żeby nietrafiony rzut karny na początku meczu miał wpływ na dalszy przebieg rywalizacji. - Co prawda nie wykorzystaliśmy rzutu karnego w piątej minucie spotkania, ale mieliśmy jeszcze prawie całe spotkanie, aby pokonać bramkarza Radomiaka. Nie ma więc co rozpamiętywać tamtej sytuacji - dodał bramkarz łodzian.
Golkiper czerwono-biało-czerwonych skomentował również obronę strzału Rafała Makowskiego z 81. minuty meczu, po której musiał ekspresowo zareagować i obronić dobitkę jednego z piłkarzy Radomiaka. - Uderzenie było po koźle, przez co wybiłem piłkę przed siebie. Mogłem odbić ją bardziej do boku. Najważniejsze, że szybko wstałem i odpowiednio zareagowałem - zakończył Wolański.