Patryk Stępiński
Wywiady i konferencje
WidzewTV
Piłkarze
Patryk Stępiński odpowiadał na pytania kibiców
Patryk Stępiński już przed programem zapowiadał, że jest gotów na wytoczenie przez fanów "najcięższych dział" i 26-letni obrońca udzielił odpowiedzi na każdy poruszony temat. Jednym z często zadawanych pytań było to o konieczność gry na lewej stronie obrony, mimo że wiodącą nogą zawodnika jest prawa.
- Zawodnikowi prawonożnemu zawsze łatwiej będzie grać tam, gdzie może grać przede wszystkim swoją lepszą nogą. Od 5-6 lat, kiedy na lewą obronę przestawił mnie trener Marcin Kaczmarek, muszę sobie z tym radzić i nie jest to dla mnie problemem. Dużo od tego czasu pracowałem nad tą słabszą nogą. Dużo myślę na treningach o odpowiednich zachowaniach na tej pozycji. Nie ma wielu zawodników w Polsce na lewą obronę, więc to, że idzie mi tam coraz lepiej, może też być moim atutem - mówił Stępiński w tureckim studiu Widzew TV.
Patryk opowiedział też o wyczekiwaniu na moment powrotu kibiców na trybuny. - Jeszcze jako kibic bywałem na meczach Widzewa w II czy III lidze. Sama obecność tam sprawiała, ze bardzo chciałem kiedyś na tym obiekcie zagrać. Trybuny Widzewa niosą i mamy nadzieję, że będzie tak znowu, jak tylko zluzowane zostaną obostrzenia epidemiczne - powiedział zawodnik, który w piątkowym programie live pojawił się dzięki nominacji Przemysława Kity - bohatera pierwszego wydania tego formatu.
W ramach wirtualnej rozmowy z kibicami urodzony w Łodzi obrońca przyznał również, jaki mecz w Widzewie wspomina najgorzej i opowiedział o tym jak bardzo NIE jest spokrewniony z Mariuszem Stępińskim, o co regularnie pytają go kibice. W trakcie łączenia z Alanyą Widzewiak odpowiedział też na pytania kibiców o to, czy mógłby kiedyś zagrać w klubach, z którymi fani Widzewa nie mają przyjacielskich relacji. To tylko niektóre z tematów, które przez czat z kibicami poruszył obrońca Widzewa Łódź. Warto obejrzeć całą rozmowę, która dostępna jest już na kanale klubowej telewizji w serwisie YouTube [SUBSKRYBUJ].