Patryk Stępiński
Wywiady i konferencje
Piłkarze
Patryk Stępiński: Taki mecz trzeba zamknąć wcześniej
Do przerwy to Widzewiacy lepiej radzili sobie na boisku, o czym po zakończeniu spotkania mówił Patryk Stępiński. - W pierwszej połowie chcieliśmy wyjść trochę wyżej przeciwko Termalice i to nam się udawało. Oczywiście, były też sytuacje, gdy byliśmy niżej ustawieni na boisku, ale to wszystko było zaplanowane. Do przerwy gra w naszym wykonaniu wyglądała lepiej. Więcej czasu utrzymywaliśmy się przy piłce i mieliśmy większą pewność w rozgrywaniu akcji. Termalica nie była w stanie nam specjalnie zagrozić.
Zdaniem obrońcy drużyny Widzewa, w przerwie rywale szybko "odrobili lekcje" w szatni. - Goście dokonali kilku zmian w przerwie, skorygowali swoje błędy w grze i przede wszystkim zneutralizowali nasze dobre akcenty z pierwszej połowy. Dlatego ta druga część meczu była inna. Nie było może dużo sytuacji stuprocentowych sytuacji ze strony Termaliki, ale u nas takich okazji było jeszcze mniej. Trudno cały mecz grać wysokim pressingiem i "siedzieć" na przeciwniku. Momentami nam się to udawało, ale są też elementy naszej gry do skorygowania w kolejnych meczach - powiedział piłkarz RTS-u.
Jednocześnie Patryk Stępiński podkreślił, że Widzewiacy w spotkaniu z Termaliką mieli kilka okazji ku temu, żeby ten mecz zakończył się dla nich lepszym wynikiem. - Gdy się ma tyle sytuacji w meczu z liderem pierwszej ligi, który zaraz, nie ma co się oszukiwać, będzie grał w ekstraklasie, to trzeba je wykorzystać jeśli chce się wygrać. Taki mecz trzeba "zamknąć" wcześniej i wtedy nie doprowadzilibyśmy do tej nerwowej końcówki - powiedział defensor Widzewa.
Dodajmy, że w meczu z Termaliką Patryk Stępiński został ukarany żółtą kartką przez sędziego. Było to jego piąte "żółtko" w obecnym sezonie ligowym, co oznacza, że będzie mógł zagrać w kolejnym spotkaniu Widzewa - z Arką Gdynia na wyjeździe (23 maja niedziela, godz. 12:40).