Rezerwy
Akademia
Patryk Czubak: To jest dla nas kolejna nauczka
Widzewiacy spisali się dziś słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie. - To był klasyczny mecz pucharowy. W pierwszej połowie zagraliśmy słabo i to trzeba otwarcie powiedzieć. Nie stworzyliśmy wielu szans, może przeciwnik też nie miał ich zbyt wielu, natomiast my zagraliśmy poniżej naszego potencjału. Druga część była lepsza w naszym wykonaniu, mieliśmy dwie czy trzy sytuacje, nie zamieniliśmy ich na gola, za to dostaliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i to przeciwnik przechylił szalę na swoją korzyść. Mieliśmy sporo sytuacji, by to odwrócić, ale nam się to nie udało. Trzeba to przyjąć i tyle - mówił na gorąco szkoleniowiec.
Po przerwie drużyna spisała się już lepiej, ale nie zdobyła ani jednej bramki. - Pierwszą połowę przespaliśmy, a w drugiej połowie pracowaliśmy na uzyskanie przewagi. Udało się ją uzyskać, na dwadzieścia minut przed końcembyła ona spora, mieliśmy strzały, sytuacje, kilka okazji stuprocentowych, w których powinniśmy się lepiej zachować. Paradoksalnie uważam, że w defensywie zagraliśmy lepiej niż przed przerwą. Być może nie zasłużyliśmy na porażkę, ale ona się zdarzyła. To jest dla nas kolejna nauczka - stwierdził trener.
Jak mawia klasyk, rezerwy będą mogły skupić się wyłącznie na lidze, w której walczą o awans. - Wolelibyśmy tego nie używać, staramy się uciekać od takich powiedzonek. Po prostu zagraliśmy mecz, który powinniśmy wygrać, ale nie zrobiliśmy tego. Wielu zawodników zebrało kolejne doświadczenia, to jest też nasze zadanie, żeby im je zapewniać. Przegraliśmy, nie będziemy rzucać frazesami, trzeba dalej pracować - podsumował opiekun łodzian.
Trener Czubak nie mógł dziś skorzystać z kilku zawodników podstawowego składu. Czy wrócą oni na sobotę, na mecz ze Skalnikiem Sulejów? - Trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądało. Więcej będziemy wiedzieli jutro, mam nadzieję, że kilku zawodników wróci, bo dopadło nas trochę chorób, kilka urazów, stłuczeń. Mam nadzieję, że to zostanie zaleczone i w optymalnym składzie przystąpimy do sobotniego spotkania - dodał na koniec.