Patryk Czubak: Nie możemy bać się wpuszczania młodych zawodników
Ładowanie...

Rezerwy

Akademia

03 September 2022 19:09

Patryk Czubak: Nie możemy bać się wpuszczania młodych zawodników

Drużyna rezerw Widzewa Łódź w sobotnie popołudnie pokonała na wyjeździe Pogoń Zduńska Wola i tym samym utrzymała pozycję lidera w tabeli Betcris IV ligi. Po końcowym gwizdku trener łodzian został poproszony o komentarz. 

Patryk Czubak w wypowiedzi pomeczowej wspomniał o niewykorzystanych szansach Widzewa i tych wykorzystanych Pogoni. - Ten mecz powinien być zamknięty już do 20 minuty. Sposób, w który tworzyliśmy sobie wszystkie szanse mógł się podobać. Robiliśmy to powtarzalnie, szybko graliśmy. Mieliśmy stuprocentową okazję już tak naprawdę na samo dzień dobry. Natomiast to jest casus tego, że musimy być niebywale skoncentrowani, bo być może tych szans będziemy mieć sporo. Przeciwnik oddał tak naprawdę dwa celne strzały. Jeden to strzał życia i piękne uderzenie, oczywiście nie można tego ujmować. Natomiast drugi to rzut wolny, który sprokurowaliśmy sobie sami w sytuacji, kiedy już kontrolę odzyskaliśmy. - powiedział. 

 

Widzewowi w tym meczu brakowało przede wszystkim... goli. - Trzeba powiedzieć, że mimo tego, że do przerwy prowadziliśmy tylko 1:0, to zagraliśmy w pierwszej połowie bardzo dobrze. Później, tak do 70. minuty wdaliśmy się w to, w co nie powinniśmy, czyli takie przepychanie, bitkę i tego typu rzeczy. Duży chaos był na boisku i dobrze, że udało nam się to ogarnąć. Zrobiliśmy dobre zmiany, wydawało się, że złapaliśmy już spokój i koncentrację. Natomiast nie możemy dopuszczać do takich sytuacji, jak ta w końcówce. Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, to moglibyśmy sobie mocno pluć w brodę - ocenił Patryk Czubak.

 

Trener zespołu rezerw zwrócił także uwagę na skuteczność. - Wykończenie akcji powinno być najłatwiejsze i najprzyjemniejsze, bo najtrudniej jest doprowadzić piłkę do sytuacji finalnej, jeszcze w taki sposób, żeby znaleźć się przed bramkarzem z futbolówką otwartą, przygotowaną do uderzenia. To jest coś, co jest najtrudniejsze w teorii. Natomiast w praktyce to też jest proces. Paca z młodymi ludźmi wymaga od nas tego, żeby oni też w tym obszarze wchodzili na wyższy poziom. Trzeba mieć świadomość tego, że nie zawsze będzie takie spotkanie, w którym będziemy mieć dużo bardzo dobrych sytuacji już w pierwszej połowie i potem będziemy się właśnie ścigać.

 

W kadrze meczowej pojawił się wyczekiwany przed kibiców Łukasz Burliga. - Łukasz pracował na to, żeby znaleźć się w kadrze meczowej. Znalazł się w niej, dostał minuty, dał dobrą zmianę. Wprowadził dużo pewności na boisku. Teraz kwestia tego, co się dalej wydarzy. Nie lubię prorokować, czy więcej czasu dostanie w kolejnym spotkaniu, czy w jeszcze następnym. Pracuje na pewno na to, by dostawać jak najwięcej minut. Jest dobrą duszą, wie, że na wszystko trzeba zapracować i nie ma z tym najmniejszego problemu - powiedział trener. Nie możemy na to patrzeć z takiej perspektywy, że przyszło do nas głośne nazwisko i z urzędu coś się dzieje. Łukasz w szatni funkcjonuje bardzo dobre, często rozmawiamy. Rozwija się też trenersko i uważam, że to jest dwustronna korzyść, niezależnie od tego, czy gra kwadrans czy cały mecz - dodał.

 

W przerwie zmieniony został poturbowany Daniel Chwałowski. - Mamy nadzieję, że to nic poważnego. Zmiana to była zapobiegawcze działanie, bo na ostatnim treningu na luźną stopę przyjął dosyć mocne uderzenie. Dzisiaj poczuł w polu karnym przy kontakcie ból, dlatego postanowiliśmy, by zszedł z boiska. Tym bardziej, że Nikodem Wszołek pracował ciężko na swoją szansę i to są takie momenty, kiedy nie możemy się bać wpuszczać kolejnych młodych zawodników. Po to jesteśmy - zakończył Patryk Czubak.