Najdawniej, bo w 1983 roku w kadrze na mistrzostwa świata U20 w Meksyku byli Wiesław Wraga, Mirosław Myśliński i Dariusz Waśniewski. Polacy w grupie wygrali 7:2 z Wybrzeżem Kości Słoniowej (po bramce strzelili Wraga i Myśliński) i 2:0 ze Stanami Zjednoczonymi (zagrali Waśniewski i Wraga). Ulegli 1:3 Urugwajowi (wystąpił Wraga).

W ćwierćfinale pokonali 1:0 Szkocję ze wszystkimi widzewiakami w składzie. W półfinale minimalnie lepsza okazała się Argentyna (zagrali Waśniewski i Wraga). W meczu o brązowy medal Polacy wygrali po dogrywce z Koreą Południową 2:1. Od pierwszej minuty wystąpili Waśniewski i Wraga.

Rok później jedynym widzewiakiem w mistrzostwach Europy U 18 rozgrywanych w Związku Radzieckim był Dariusz Marciniak. Polacy w grupie wygrali po 1:0 z Włochami, Danią i Bułgarią. W półfinale lepsza okazała się reprezentacja Węgier. Brązowy medal zespół trenera Mieczysława Broniszewskiego zdobył dzięki wygranej nad Irlandią 2:1.

W zespole grali też m.in. Roman Kosecki czy Andrzej Rudy. Dariusz Marciniak był uważana za wielki talent. Zadebiutował nawet w reprezentacji seniorów, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

Na kolejne medale trzeba było poczekać do 1992 roku. Wtedy reprezentacja U-23 zagrała w Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. W kadrze znaleźli się Tomasz Łapiński i Marek Bajor. W rozgrywkach grupowych Polacy pokonali Kuwejt 3:0, Włochy 2:0 i zremisowali 2:2 ze Stanami Zjednoczonymi. W ćwierćfinale pokonali Katar 2:0, w półfinale rozbili Australię 6:1, a w finale ulegli 2:3 Hiszpanom. – Gdybym miał zrobić hierarchię spotkań, w których grałem, to spotkanie o złoto na stadionie olimpijskim byłoby najwyżej – podkreślał Łapiński.

Rozegrał wszystkie spotkania w pełnym wymiarze. Bajor zaliczył dwa występy – z Australią i Stanami Zjednoczonymi.

W 2012 roku do strefy medalowej z reprezentacją U17 dotarli Mariusz Stępiński i Patryk Stępiński. W grupie Polacy zremisowali z Holandią 0:0 i Słowenią 1:1, a pokonali Belgię 1:0 po golu Mariusza Stępińskiego. W półfinale ulegli Niemcom. Mecz o trzecie miejsce nie był rozgrywany. Obaj Stępińscy grali we wszystkich spotkaniach w podstawowym składzie.