Global categories
Odrabianie zaległości na dobry początek - zapowiedź meczu z Olimpią Elbląg
W tym roku Widzewowi nie wiedzie się w lidze tak, jak wszyscy by tego oczekiwali. Łodzianie, choć nie przegrali jeszcze ani jednego meczu, zdobyli zaledwie osiem punktów w sześciu występach, ostatnie pięć z nich remisując. W konsekwencji, mimo że znajdują się na trzecim, premiowanym awansem, miejscu w tabeli, ich przewaga nad kolejnymi drużynami stopniała do minimum. W związku z tym, chcąc dać zespołowi impuls, władze klubu zdecydowały się na zmianę na stanowisku trenera. W niedzielę współpracę z Widzewem zakończył Radosław Mroczkowski, a dzień później jego następcą został Jacek Paszulewicz, w przeszłości mistrz Polski, jako piłkarz, również były zawodnik czerwono-biało-czerwonych.
Czasu na poznanie nowego zespołu 42-letni szkoleniowiec nie miał wiele. Pierwszy mecz o punkty zagra bowiem już w środę 10 kwietnia, czy po zaledwie dwóch dniach treningów. Widzewiacy do meczu z Olimpią Elbląg, który pierwotnie rozegrać powinni 10 listopada (gospodarze odwołali go w ostatniej chwili z powodów organizacyjnych) przygotowywali się na północy Polski. Po remisie 0:0 z Błękitnymi ze Stargardu udali się do oddalonych od Elbląga o niespełna 50 kilometrów Kątów Rybackich, gdzie mieli bazę noclegową. Z nich dojeżdżali do Stegny na treningi.
Środowy rywal łodzian zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale jego dorobek punktowy (26 oczek przy 47 Widzewa) nie oddaje pełni potencjału zespołu. Olimpia ma rozegrane dwa mecze mniej od większości stawki, a wiosną ograła już Radomiaka Radom i Górnika Łęczna, a zremisowała między innymi ze swoją imienniczką z Grudziądza czy PGE GKS-em Bełchatów. Jej najlepszym strzelcem jest 27-letni Jakub Bojas, który w trwającym sezonie bramkarzy rywali pokonywał sześciokrotnie. Elblążanie nie zdobywają dużo goli, ale też, choć sytuacja w tabeli mogłaby temu przeczyć, są jednym z najlepiej broniących zespołów w całej lidze. Tylko cztery drużyny ścisłej czołówki, w tym Widzew, straciły mniej bramek od nich!
Łodzianie mogą się pochwalić dwoma czystymi kontami z rzędu. Czy w związku z tym o zwycięstwie w środę decydować może złota bramka? Nie byłby to pierwszy raz w historii rywalizacji obu klubów. Jesienią, w premierowej kolejce rozgrywek, czerwono-biało-czerwoni wygrali z Olimpią przed własną publicznością 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Damian Paszliński, którego nie ma już w Widzewie. Są jednak inni zawodnicy, którzy na pewno zrobią wszystko, żeby przechytrzyć defensywę przeciwnika z Elbląga. Świeże spojrzenie nowego trenera powinno bardzo im w tym pomóc.
Olimpia Elbląg - Widzew Łódź / środa 10 kwietnia 2019 r., godz. 19:00