Mecz z Pelikanem Łowicz będzie dla widzewiaków szansą na podtrzymanie passy zwycięstw. W ostatnich tygodniach łodzianie wygrywali kolejno z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie (3:0), Turem Bielsk Podlaski (1:0) oraz GKS-em Wikielec (3:0), a w środę staną przed szansą, by zdobyć czwarty z rzędu komplet punktów.

Wydaje się jednak, że Pelikan będzie najtrudniejszym z ostatnich rywali. Łowiczanie obecnie zajmują w tabeli dziesiąte miejsce z 39. punktami i nie są jeszcze pewni utrzymania. Z drugiej strony, Pelikan potrafił w tej rundzie mocno pomieszać szyki wyżej notowanym przeciwnikom, remisując 0:0 z Sokołem Aleksandrów Łódzki w 22. kolejce czy wygrywając 4:2 z Polonią Warszawa w następnej serii spotkań. Nie można zapominać, że trenerem Pelikana jest były szkoleniowiec Widzewa Marcin Płuska, a przygodę z piłką kontynuują w Łowiczu doskonale znani kibicom czerwono-biało-czerwonych Daniel Bończak, Princewill Okachi oraz Robert Kowalczyk (zdobywca 14 goli dla Pelikana ostatnio zerwał jednak więzadła w kolanie i czeka go kilka miesięcy przerwy). Dla nich mecz z Widzewem z pewnością będzie miał szczególne znaczenie.

Jeśli chodzi o kadrę meczową łódzkiego zespołu, wrócili do niej Sebastian Zieleniecki i Marcin Pieńkowski, którzy urazów nabawili się w spotkaniu z Drwęcą. Trzeci raz w osiemnastce znalazł się także niespełna 18-letni Marcel Pięczek. Trener Franciszek Smuda po wtorkowym treningu zapowiadał, że jego drużyna w Łowiczu będzie grała ofensywnie. - Musimy wygrać, a do tego potrzebne są bramki. Najważniejsze, żeby nie dać się skontrować ani w żaden inny sposób zaskoczyć. Na wyjeździe jest dużo, dużo trudniej. W ostatnią niedzielę nawet w drugiej połowie było sporo sytuacji, tylko niewykorzystanych. Dobrze jednak, że je w ogóle stwarzamy. Oby było ich jak najwięcej również w Łowiczu to którąś na pewno wykorzystamy - mówił.

Mecz będzie sędziował Tomasz Skopiński reprezentujący Łódzki Związek Piłki Nożnej. Tradycyjnie transmisję przeprowadzi WidzewTV. Dostęp można uzyskać na stronie https://tv.widzew.com/najblizsze-transmisje.