Bartłomiej Stańdo: Gdybym nie został piłkarzem, zostałbym…
Sebastian Zieleniecki: Nie wyobrażam sobie tego, chyba nikim (śmiech).

Ulubiona kreskówka z dzieciństwa?
- "Świat według Ludwiczka".

Na co wydałeś swoją pierwszą premię?
- Jaką premię? (śmiech).

Jaką cechę w sobie lubisz najbardziej?
- Rozwagę.

Co przede wszystkim cenisz w kobietach?
- Wygląd.

Jaki jest Twój sposób na motywację?
- Nie potrzebuję, nakręcam się sam.

Kto jest Twoim pozaboiskowym idolem?
- Nie mam nikogo takiego poza boiskiem.

Czyją autobiografię przeczytałbyś najchętniej?                                                          
- Gennaro Gattuso.

W jaki sposób najchętniej odpoczywasz?
- Śpię.

Ulubione miejsce w Łodzi?
- Piotrkowska.

Podróż, dla której mógłbyś rzucić wszystko i ruszyć choćby dziś?
- Na bezludną wyspę.

Kraj, w którym chciałbyś zamieszkać?
- Kuba.

Co zrobiłbyś, gdybyś przez jeden dzień mógł być niewidzialny?
- Okradłbym bank (śmiech).

Gdybyś jutro wygrał milion euro…
- Założyłbym klub piłkarski.

Czego najbardziej chciałbyś się nauczyć?
- Grać jeszcze lepiej, niż do tej pory.

Największe marzenie?
- Od dzieciństwa marzyłem o karierze piłkarskiej.

Dla jakiej gry komputerowej mógłbyś stracić poczucie czasu?
- GTA: Grand Theft Auto.

Film, który zawsze z chęcią obejrzysz raz jeszcze?
- "Chłopaki nie płaczą".

Twoja ulubiona książka?
- Biografia Xaviego.

Na koncert jakiego zespołu poszedłbyś najchętniej?
- O.S.T.R.

Potrawa, na którą zawsze masz ochotę?
- Lassagne.

Gadżet elektroniczny, bez którego nie mógłbyś się obyć?
- Smartfon.

Polityka - hobby, "nie chcem, ale muszem" czy mogłaby nie istnieć?
- Mogłaby dla mnie nie istnieć.

Inwestycje - tak, nie, może kiedyś?
- Tak.

Tatuaże - mam, nigdy czy nigdy nie mów nigdy?
- Mam.

Samochód, dla którego warto byłoby "zamknąć licznik"?
- Range Rover Port.

Plan po zawieszeniu butów na kołek?
- Chciałbym zostać trenerem.