Goszcząca w studiu Radia Łódź prezes Martyna Pajączek podsumowała minione pół roku pracy w klubie. - Nakreśliłam ambitny plan, ale miałam na tyle rozsądku, że rozłożyłam moją pracę w klubie na etapy. W pierwszej kolejności trzeba było zbudować zespół, znaleźć trenera. Jestem z tego zadowolona i pełna optymizmu. Mam nadzieję, że wiosna będzie nasza. Bardzo zależało mi też na projekcie Akademii. To projekt jest bardzo trudny w przygotowaniu, ale na szczęście Maciej Szymański miał to dobrze przemyślane, dzięki czemu ruszyliśmy z działaniami od razu. Na wiosnę musieliśmy przełożyć pomysł na masowe szkolenie dzieci, ale rozsądek podpowiadał, że to jest tak duży projekt, że lepiej zrobić go dobrze niż szybko. Doszło również sporo zmian organizacyjnych w bieżącej pracy biura, systemach informatycznych. To praca niewidoczna i dopiero za jakiś czas będzie można ocenić jej efekty - mówiła prezes w rozmowie z Piotrem Galińskim i Marcinem Tarocińskim.  

W drugiej części programu rozmawiano na temat drużyny i sztabu trenerskiego. Poruszony został również temat trudnych momentów w trakcie rundy jesiennej, kiedy trzeba było mierzyć się z presją związaną z grą zespołu. - To nie jest kwestia wytrzymania, bo jeżeli chce się pracować w klubie piłkarskim, a szczególnie na stanowisku menadżerskim i podejmować pewne decyzje, trzeba mieć szerszą perspektywę. Nie można patrzeć tylko na to, co tu i dzisiaj, ale też na to, co za miesiąc, za pół roku. Można się zastanawiać nad tym czy zmienić trenera w chwili, gdy zaczyna tracić kontrolę nad zespołem. Dodatkowo, jeśli chce się osiągnąć sukces w sporcie, potrzeba stabilizacji. Jeśli zdecyduje się na jakiegoś trenera, trzeba go wspierać - powiedziała Martyna Pajączek na antenie Radia Łódź.

Już wkrótce cały zapis ostatniej w tym roku odsłony programu Nasz Widzew dostępny będzie na oficjalnym kanale WidzewTV w serwisie YouTube (SUBSKRYBUJ).