Widzewiacy złapali wiatr w żagle. W dwóch ostatnich kolejkach odnieśli dwa bardzo przekonujące zwycięstwa - najpierw nad Pogonią Zduńska Wola 5:0, a później nad Ceramiką Opoczno 6:0. Rozstrzelał się Daniel Mąka, który w obu tych starciach zdobył po dwie bramki - dzięki nim umocnił się też na prowadzeniu w klasyfikacji najlepszych snajperów Betcris IV ligi. Kapitan czerwono-biało-czerwonych ma na swoim koncie już dwadzieścia trzy trafienia, ale coś nam podpowiada, że na tym nie zamierza poprzestać.

Kolejną okazję do poprawienia swojego dorobku będzie miał jutro. Do Łodzi przyjedzie Orkan, czyli ekipa od wielu lat zaliczana do bardzo solidnych czwartoligowców, choć raczej bez większych ambicji na walkę o coś więcej niż tylko górna połowa tabeli. Obecnie buczkowski zespół zajmuje w niej siódme miejsce, ale do trzeciego RKS-u Radomsko traci jedynie pięć punktów, a do tego ma o dwa rozegrane mecze mniej. Wiosną zawodnicy trenera Marcina Zimocha spisują się w kratkę - trzy z pięciu spotkań wygrali, lecz w dwóch pozostałych ponieśli porażki. Najpierw ze wspomnianym RKS-em, później z KS-em Kutno.

Jesienią w Buczku Widzewiacy wygrali 3:1

W kadrze Orkana znajdziemy kilka ciekawych nazwisk. W oczy rzuca się przede wszystkim postać Sebastiana Zalepy, który - mimo że zaliczył w barwach Widzewa zaledwie dwa oficjalne występy - od wielu lat cieszy się dużą sympatią fanów czterokrotnego mistrza Polski. W zeszłym sezonie obrońca trenował zresztą z rezerwami, aby podtrzymać formę po odejściu z GKS-u Bełchatów. Trzy razy w łódzkiej drużynie zagrał z kolei Grzegorz Brochocki, jednak robił to już nie w Ekstraklasie, a w III lidze. On także miał okazję do wspólnej pracy z trenerem Czubakiem, choć jako pełnoprawny zawodnik.

Dwóch piłkarzy trafiło za to z truskawkowego zagłębia do Widzewa. Przez dwa sezony w Buczku występował Daniel Chwałowski. Defensor na dobre wrócił już na boisko po przebytym zimą zabiegu i błyskawicznie wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Jeszcze jesienią w Orkanie grał Ernest Kurzawa. Blondwłosy pomocnik na razie nie przebił się do jedenastki rezerw, czasem schodzi do zespołu U-19, jednak we wspomnianym kilka akapitów wcześniej starciu z Pogonią dwa razy pokonał bramkarza.

Mateusz Kempski i Ernest Kurzawa jeszcze po przeciwnej stronie barykady

A skoro o Buczku i bramkarzu mowa, to nie możemy zapomnieć o świetnej serii Marcela Buczkowskiego. W dziesięciu ostatnich ligowych spotkaniach golkiper wpuścił tylko jedną bramkę, w dodatku z rzutu karnego, w zremisowanej potyczce z Polonią Piotrków Trybunalski. Ostatni stracony gol z gry to koniec października ubiegłego roku i nie mamy nic przeciwko, aby passa ta potrwała jeszcze trochę. Najlepiej do zakończenia sezonu.

Jak Buczkowski - i wszyscy inni podopieczni trenera Czubaka - poradzą sobie z Orkanem, dowiemy się już jutro. Mecz rozpocznie się o godzinie 16:30 na terenie ośrodka przy ul. Małachowskiego i będzie transmitowany na antenie klubowej telewizji WidzewTV. O komentarz zadba Antoni Figlewicz. Zarezerwujcie sobie środowe popołudnie i wspierajcie Widzewiaków w walce o kolejne trzy punkty!

Widzew II Łódź - Orkan Buczek / środa / 26 kwietnia / 16:30 / Łodzianka / transmisja telewizyjna: WidzewTV [KLIKNIJ] / relacja na żywo: Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]