Global categories
Najbliższy rywal bez tajemnic? Tomasz Wełna zdradza
Olimpia przeżywa trudny okres. Zespół, który w minionych latach był blisko awansu do ekstraklasy, w sezonie 2017/2018 faktycznie pożegnał się z I ligą, ale w kierunku, którego w Grudziądzu nikt nie rozpatrywał nawet w najczarniejszym scenariuszu. Czasu na odbudowę po spadku na trzeci poziom rozgrywkowy nie było wiele, a trudną misję powierzono Mariuszowi Pawlakowi. Były piłkarz między innymi Lechii Gdańsk i Polonii Warszawa wziął się jednak do pracy z pełnym zaangażowaniem. W rozmowie z widzew.com potwierdził to Tomasz Wełna, który choć w przeszłości również związany był Czarnymi Koszulami, dopiero w Grudziądzu pierwszy raz znalazł się w jednej drużynie z Pawlakiem.
- Wcześniej faktycznie go nie znałem. Miałem tylko okazję grać przeciwko prowadzonej przez niego Chojniczance Chojnice. Te kilka tygodni współpracy w Grudziądzu sprawiło jednak, że oceniam go bardzo dobrze. Naprawdę fajnie się z nim pracowało - wyjaśnił nowy obrońca Widzewa. - Warto pamiętać, że po spadku w klubie zostało tak naprawdę tylko kilku zawodników. Nie trzeba było za bardzo skupiać się na odbudowywaniu morale kogokolwiek. Kadra została mocno przebudowana, więc trener od początku skoncentrował się na tym, żeby po prostu zbudować nowy zespół - dodał nasz rozmówca.
Początek pracy trener Pawlak miał bardzo udany. Jego zespół wygrał siedem z dziesięciu pierwszych meczów w II lidze. W sześciu kolejnych nie zanotował jednak już ani jednego zwycięstwa, przez co były lider tabeli plasuje się obecnie na szóstym miejscu i ma aż dwanaście punktów straty do pierwszego w stawce Widzewa. Były zawodnik Olimpii zapewnia jednak, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby mówić o kryzysie czy myśleć o nerwowych ruchach.
- W trakcie sezonu często przychodzi taki moment, w niemal każdej drużynie, że dzieje się gorzej. Nawet FC Barcelona nie jest w stanie wygrywać bez przerwy. Ciężko wytłumaczyć co konkretnie dzieje się obecnie w Olimpii, ale myślę, że to raczej huśtawka formy niż jakiś poważniejszy problem - przyznał Wełna. - Problemem może być wąska kadra. Spodziewałem się, że w meczu Pucharu Polski zagra więcej dublerów, a przeciwko Wiśle Płock zagrało wielu piłkarzy pierwszego składu, mimo że w sobotę czeka ich mecz z nami. Po takiej porażce zespół może bardzo różnie zareagować - stwierdził po bolesnej porażce 2:7 Olimpii w minioną środę.
Choć zespół ma za sobą spore zmiany kadrowe i został mocno odmłodzony, jest w nim kilku wartościowych piłkarzy, jak doskonale znany w Łodzi Marcin Kaczmarek, który doradzał nawet Wełnie transfer do Widzewa. - Na pewno niesamowicie groźny jest Agwan Papikyan. W jego przypadku każdy rywal musi być czujny. - podkreślił Wełna. - Uważać należy jednak nie tylko na niego, a siłą zespołu z Grudziądza powinien być również kolektyw, na który wpływ mają dobre relacje w szatni. - Cały czas mam kontakt z chłopakami. Bardzo fajnie spędzaliśmy razem czas. Panowała dobra atmosfera - przyznał.
Obrońca Widzewa ma nadzieję, że w sobotę zagra na doskonale znanym mu stadionie przeciwko swojemu byłemu klubowi. Przekonuje jednak, że w czasie gry o sentymentach nie może być mowy, mimo że Olimpia wyciągnęła do niego rękę w trudnym dla zawodnika momencie w karierze. Teraz w czerwono-biało-czerwonych barwach, jeśli wystąpi w Grudziądzu, zrobi wszystko, żeby to łodzianie zbliżyli się do upragnionego awansu do I ligi.
- Nie miałem często takich sytuacji w karierze. Chyba tylko w poprzednim sezonie mierzyłem się ze Stomilem Olsztyn, w którym wcześniej grałem. Mecz z Olimpią Grudziądz na pewno wywołuje u mnie dodatkowe emocje, ale na boisku przeszłość czy znajomość kogoś z drużyny przeciwnej nie ma żadnego znaczenia. Wychodząc na murawę przestaję o tym myśleć. Nie mam żadnego problemu w tym, żeby walczyć na całego, również przeciwko dobrym kolegom. Poza boiskiem możemy się przyjaźnić, ale w trakcie meczu liczy się tylko walka o zwycięstwo. Zawsze tak do tego podchodzę - zakończył Tomasz Wełna.
***
Olimpia Grudziądz - Widzew Łódź / sobota 3 listopada 2018 r., godz. 17:00
Transmisję z meczu przeprowadzi WidzewTV (DOSTĘP). Obejrzeć będzie ją można również w kinie Helios w Centrum Handlowym Sukcesja w Łodzi (BILETY).