Na rywalizacji skorzystamy wszyscy - rozmowa z Maciejem Kazimierowiczem
Ładowanie...

Global categories

26 January 2018 10:01

Na rywalizacji skorzystamy wszyscy - rozmowa z Maciejem Kazimierowiczem

Z pomocnikiem Widzew rozmawiamy m.in. o powrocie do zajęć, zmianach kadrowych i przenosinach na Łodziankę.

Dariusz Cieślak: Wracacie do treningów po dłuższej przerwie. Ciężko było zakończyć urlopowe lenistwo?

Maciej Kazimierowicz: Oczywiście. Urlop zawsze jest ciężko zakończyć, bo człowiek szybko się przyzwyczaja do takiego lenistwa. Można to jednak wytrzymać kilka, najwyżej kilkanaście dni. W ostatnim czasie już nie mogłem doczekać się powrotu do pracy. Wchodzę w treningi z nową dawką energii i cieszę się na myśl o mocnej pracy.

Czy ten czas to tylko relaks i odpoczynek czy również takie mentalne przewietrzenie głowy przed arcyważną rundą?

- Nie mogę powiedzieć, że przez cały ten czas tylko leżałem z nogami do góry. Poświęciłem tydzień na całkowity relaks, ale pozostałą część wolnego wykorzystałem na indywidualne treningi, jakie mieliśmy na rozpiskach przygotowanych przez sztab. Takie przewietrzenie głowy też dobrze mi zrobiło. To będzie ciężka runda, ale wierzę, że spełnimy oczekiwania.

W przerwie nie brakowało zainteresowania twoją osobą klubów z wyższych lig. Ty zdecydowałaś się jednak zostać w Łodzi. Co o tym zdecydowało?

- Faktycznie tak było. Po prostu stwierdziłem, że to nie odpowiedni moment na takie rozważania. Chcę się skupić wyłącznie na trenowaniu i optymalnym przygotowaniu do nadchodzącej rundy.

Trener Smuda słynie z wymagających treningów. Wiecie, czego się spodziewać?

-  Rozmawiałem na temat przygotowań z Bartkiem Śpiączką i delikatnie mnie nastawił na bardzo ciężką pracę. Jestem przygotowany na mocne treningi, ale lubię ten rodzaj pracy i myślę, że zaprocentuje to w rundzie wiosennej. Mamy konkretny cel, więc i plan treningowy musi być odpowiednio dopasowany.

Drużynę opuścił Adam Radwański. Wygląda na to, że możesz mieć wiosną jeszcze więcej pracy w środku pola.

- Na pewno trener ustawi drużynę tak, żeby wszystko optymalnie funkcjonowało. Straciliśmy dobrego zawodnika, jakim był Adam, ale myślę, że z powodzeniem załatamy po nim dziurę. Mamy dobrą, szeroką kadrę, a ponadto okienko transferowe trwa. Może ktoś jeszcze dołączy.

Od początku okresu przygotowawczego trenujecie na Łodziance. Jak oceniasz wasz nowy obiekt treningowy?

- Ciężko ocenić na ten moment rzetelnie, ponieważ weszliśmy na Łodziankę z marszu. Ciągle są problemy z odśnieżaniem tego boiska. Na pewno widać, że sztuczna murawa jest naprawdę solidnie wykonana. Długo czekaliśmy na ten obiekt, jestem przekonany, że ułatwi i umili nam pracę.

Do drużyny dołączył były król strzelców ekstraklasy. Jak ocenisz potencjał Roberta Demjana?

- Już po pierwszych treningach widać, że Robert posiada duże doświadczenie. Fajnie pokazał się w pierwszych gierkach, podczas których strzelił kilka bramek. Na pewno będzie wzmocnieniem i dużo skorzystamy na jego przyjściu.

Biorąc pod uwagę również wczorajsze transfery rywalizacja o miejsce w składzie może być emocjonująca.

- Tak i to bardzo dobrze. Rywalizacja jest potrzebna, aby podnosić swoje umiejętności. Jej brak powoduje stagnację w rozwoju zawodników. Wszyscy na tym skorzystamy, a najbardziej drużyna. Walka o miejsce w składzie jest czymś naturalnym.

Który z ligowych rywali będzie twoim zdaniem najgroźniejszym przeciwnikiem w walce o awans?

- Wiosna często rządzi się swoimi prawami, ale coś mi podpowiada, że ostatecznie najgroźniejszymi rywalami będą Sokół Aleksandrów Łódzki i Lechia Tomaszów Mazowiecki.