Michał Pietras: Naszą bolączką jest niewykorzystywanie sytuacji
Ładowanie...

Global categories

13 November 2015 12:11

Michał Pietras: Naszą bolączką jest niewykorzystywanie sytuacji

Kolejne spotkanie od pierwszej minuty zanotował w środowym spotkaniu filar łódzkiej defensywy, Michał Pietras. Nasz obrońca zgodził się skomentować na chłodno boiskowe poczynania zaraz po końcowym gwizdku.

Po serii zwycięstw widzewiacy stracili punkty, ponieważ potknęli się w środowym spotkaniu z Borutą Zgierz, remisując 1:1. Mimo niezbyt korzystnego wyniku, czerwono-biało-czerwoni kontrolowali przebieg gry, lecz zabrakło im zimnej krwi w kluczowych momentach. - Naszą bolączką jest niewykorzystywanie sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie. Było ciężkie boisko, zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Przeciwnicy dobrze się ustawili , lecz po mimo tego mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy lepiej się zachować i prowadzić grę. Tak jak pokazały ostatnie mecze, że chociażby przy stanie 2:0 potrafili kontrolować przebieg spotkania - skomentował Michał Pietras

Widzewiacy stracili bramkę "do szatni". Nasz defensor pozwolił sobie ocenić całą sytuację. - Nie możemy mieć pretensji tylko do bramkarza. Michał krzyknął "moja". Chłopaki też powinni biec do końca za swoimi przeciwnikami. Była tam szansa wybicia jeszcze tej piłki, ale stało się tak, a nie inaczej i zdobyliśmy tylko punkt.

Rywale, mimo optycznej przewagi naszej drużyny próbowali kontrować podopiecznych Marcina Płuski, szczególnie w drugiej połowie, kiedy łodzianie bardziej się otworzyli i zaryzykowali. - Tego się właśnie obawialiśmy. My musieliśmy się otworzyć w drugiej połowie. Praktycznie zostawało na naszej połowie tylko dwóch zawodników. Próbowaliśmy coś tworzyć. Każdy z nas walczył i dawał z siebie wszystko. Wynik nie jest do końca sprawiedliwy, ale musimy cieszyć się z tego punktu - powiedział Pietras.

Zaraz po końcowym gwizdku szkoleniowiec rywali, Tomasz Kmiecik stwierdził, że Widzew niczym go nie zaskoczył, a gra łódzkiej ekipy jest schematyczna i przewidywalna. - Trener może mieć takie odczucia. Mieliśmy swoje sytuacje. Powinniśmy je wykorzystać. Każdy widzi, że w tej lidze trzeba grać siłowo. Każdy ma swoje sytuacje. Przeciwnicy z niczego nam strzelili gola i myślę, że gdyby nie ta bramka do szatni to byśmy kontrolowali ten mecz - odniósł się

Na szczęście Widzewa, punkty utraciły również drużyny z czuba tabeli. - My nie patrzymy na innych. Musimy w każdym meczu zdobywać punkty. W następnej rundzie wszystko się może zmienić. Nie pozostaje nam nic innego jak punktować i to najlepiej żeby oczywiście były to tylko zwycięstwa - zakończył obrońca Widzewa.