Michał Czaplarski: Cieszę się, że zostałem
Ładowanie...

Global categories

26 February 2016 13:02

Michał Czaplarski: Cieszę się, że zostałem

W czwartek czerwono-biało-czerwoni pewnie pokonali trzecioligową Stal Rzeszów 3:0, czym zakończyli zimowe zgrupowanie w Krośnie. Na gorąco po meczu kilka słów powiedział obrońca łódzkiej drużyny Michał Czaplarski.

Łodzianie w całkiem dobrym stylu zakończyli zgrupowanie w Krośnie i wygrali z jednym z kandydatów do awansu do II ligi 3:0. Po kilku gorszych wynikach na początku okresu przygotowawczego, z pewnością podbudowało to morale zawodników trenera Marcina Płuski. - Już wczoraj dobrze graliśmy, ale osiągnęliśmy tylko remis. Przede wszystkim dobrze, że zagraliśmy na zero z tyłu. Z przodu udało się strzelić, wygraliśmy mecz na zakończenie tego obozu i ogólnie tej części przygotowań. Wszystko wskazuje na to, że wygląda to co raz lepiej. Jesteśmy pełni optymizmu - przyznał po spotkaniu Michał Czaplarski.

W grze widzewiaków dało się zauważyć konsekwencję i determinację. Tym razem piłkarze ustrzegli się błędów, widać było więcej spokoju, co zaowocowało korzystnym rezultatem. - Dobrze to wyglądało na tle bardzo silnego rywala. Nie ukrywajmy, ale Stal to kandydat do awansu do II ligi. Na ich tle zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Napawa to optymizmem. Pozostaje dalej pracować, trenować i czekać na naszą ligę. Na tym obozie pracowaliśmy przede wszystkim nad zgraniem oraz taktyką. Myślę, że wyglądało to zdecydowanie lepiej - podkreślił doświadczony zawodnik.

Widzewskiemu obrońcy podczas czwartkowego spotkania przypomniały się trochę czasy, w których miał większy udział w ofensywnych poczynaniach zespołów, w których występował. Niewiele zabrakło, a w czwartek strzeliłby również bramkę. - Źle się zachowałem. Mogłem zagrać klepkę z Adrianem Budką, a zdecydowałem się na niecelny strzał. Szkoda tej sytuacji, jednak było minęło - zaznaczył nasz rozmówca.

Wszystko wskazuje na to, że Czaplarski wykorzystał szansę, jaką dostał od sztabu i w zimowym okresie przygotowawczym spisuje się bardzo dobrze. - Ciężko jest samego siebie oceniać. Ja się dobrze czuję na boisku. Realizuję zadania zakładane przez trenerów. Mam nadzieję, że wygląda to dobrze i nie pozostaje mi nic innego jak trzymać wysoki poziom. Cieszę się że zostałem. Udowadniam swoją przydatność i wszystko idzie w dobrym kierunku - zauważył zdeterminowany piłkarz.