Kibice mogli odsłuchać opinii 29-latka na antenie Widzew.FM w ramach porannej audycji prowadzonej przez Marcina Tarocińskiego. Były piłkarz między innymi Lecha Poznań i Zagłębia Sosnowiec po meczu w Krakowie podkreślił, że spotkanie to wymagało dużego wysiłku ze strony całego zespołu. - Zdobyliśmy bramkę dosyć szybko. Sporo naszej przewagi wynikało z tego, że rywale badali grunt i pozwolili nam wejść na swoją połowę. Wiemy, jak wyglądały nasze poprzednie spotkania i jaki mieliśmy po nich dorobek punktowy, dlatego musimy w każdym spotkaniu grać tak, jakby był to nasz ostatni mecz w sezonie - powiedział Mateusz w rozmowie z Arkadiuszem Stolarkiem, który przepytywał piłkarza jeszcze w stolicy Małopolski.

Zawodnik odniósł się również do postawy zmienników, którzy pozytywnie wpłynęli na grę łodzian. - Christopher Mandiangu długo czekał na swoją szansę, a dziś jego umiejętność gry 1 na 1 nam pomogła. Dobrą robotę przy golu numer 3 zrobiła też cała drużyna, a w momencie gdy Marcin Robak miał już piłkę przy nodze z tylko jednym obrońcą na plecach, część z nas była pewna bramki - ocenił pomocnik.

Dobry mecz przeciwko Garbarni rozegrał Konrad Gutowski, co również nie umknęło uwadze doświadczonego piłkarza. - Zauważyliśmy, że Konrad odwracał się w stronę przeciwników, co tworzyło zagrożenie pod ich bramką. Mieliśmy dziś więcej chętnych do ataku i strzelania goli. Graliśmy dziś nie tylko z sercem, ale też z rozumem - zaznaczył Możdżeń.

Na koniec pomocnik przyznał, że zdobyte pod Wawelem punkty pozwalają widzewiakom trochę odetchnąć. - Środowe zwycięstwo to przede wszystkim ulga. Dobrze wrócić na właściwe tory po wygranej na wyjeździe - krótko podsumował 29-letni zawodnik, którego usłyszeć kibice mogli w czwartek w "WIdzewskim Poranku" w Widzew.FM.