Global categories
Mateusz Michalski: Bramka smakuje zupełnie inaczej, gdy drużyna wygrywa
Po meczu pomocnik łodzian był rozmówcą Marcina Tarocińskiego w WidzewTV. - Bramka smakuje zupełnie inaczej, gdy drużyna wygrywa. Mieliśmy dziś bardzo dużo sytuacji i szkoda, że tylko tę jedną udało się zamienić na gola. Maciek Kazimierowicz trafił w poprzeczkę, końcówka też należała do nas, dobrą okazję w polu karnym miał Michał Miller, no i piłkę meczową miał Konrad Gutowski. Niestety, nie udało się i zremisowaliśmy mecz, który powinniśmy wygrać - powiedział Mateusz Michalski.
Skrzydłowy czerwono-biało-czerwonych pokonał bramkarza Znicza w 55. minucie silnym, płaskim strzałem z rzutu wolnego. - Widziałem, że mur jest duży, a dodatkowo przedłużyło go dwóch naszych zawodników. Wiedziałem, że murawa jest śliska i od razu chciałem uderzyć mocno w róg bramkarza. Wpadło i to jest najważniejsze - dodał.
Pomimo wielu dobrych okazji bramkowych widzewiacy w sobotę zadowolić musieli się remisem. W 83. minucie wyrównującego gola dla Znicza zdobył bowiem Marcin Bochenek. - Sytuacje były, staraliśmy się grać w piłkę, w drugiej połowie zaprezentowaliśmy się lepiej niż w pierwszej, choć i w niej mieliśmy okazje do strzelenia bramki. Zdarzały się nam jednak momenty dekoncentracji, w niektórych chwilach mogliśmy podejmować lepsze decyzje i indywidualnie, i jako drużyna. Musimy wszystko to teraz przeanalizować, wyciągnąć wnioski i na pewno poprawić skuteczność - podsumował Michalski.