Mateusz Kowalczyk z sekcji Amp futbolu: W Widzewie możemy się rozwijać
Ładowanie...

Global categories

08 September 2020 12:09

Mateusz Kowalczyk z sekcji Amp futbolu: W Widzewie możemy się rozwijać

We wtorkowym poranku w Widzew.FM gościem był Mateusz Kowalczyk, bramkarz sekcji amp-futbolu. Opowiadał głównie o debiutanckim występie w turnieju w ramach rozgrywek ekstraklasy. Golkiper Widzewa został wyróżniony przez organizatorów tytułem najlepszego bramkarza.

W ostatni weekend Widzew rozegrał pierwszy z czterech turniejów ekstraklasy w amp-futbolu. Nasi gracze w debiutanckim meczu zaczęli obiecująco, remisując z Wartą Poznań. Choć był to jedyny punkt zdobyty we wszystkich czterech spotkaniach, w ogólnym rozrachunku dał on widzewiakom czwarte miejsce. Łodzianie wyprzedzili bowiem poznańską Wartę. - Mieliśmy zacząć sezon w marcu, ale zaczęliśmy go dopiero teraz. Dobrze było spróbować sił z najlepszymi w Polsce, ale też i Europie. Odbieram to czwarte miejsce jako sukces. Zremisowaliśmy z Wartą dzięki dobrej grze w ataku i obronie. Z Legią i Husarią też zagraliśmy dobrze. Widać, że w drużynie jest zaangażowanie. Umiemy stawić opór najlepszym - powiedział Mateusz Kowalczyk, bramkarz Widzewa, podczas wtorkowej audycji w Widzew.FM.

- W poprzednich latach debiutujące drużyny traciły więcej bramek podczas jednego meczu niż my podczas całego turnieju. W jednym z meczów komentujący spotkania Rafał Kurzawa powiedział, że różnicą między Wartą a nami jest walka do końca i można to było zobaczyć w tabeli - dodał.
Więcej o turnieju przeczytasz tutaj.

Zdaniem Mateusza Kowalczyka, rozgrywki amp-futbolu z roku na rok zyskują na popularności, zwłaszcza jeśli występują w nich drużyny utworzone przez znane dobrze kluby piłkarskie. - Jesteśmy jedną z dwóch drużyn, które powstały pod patronatem wielkich piłkarskich marek. Drugą drużyną jest Warta Poznań, ale tam od początku było kilku zawodników grających wcześniej w ekstraklasie i reprezentacji. Dzięki temu rozgrywki zyskają na popularności. To jest super inicjatywa, która bardzo nam pomaga. Mamy zapewniony nowy sprzęt. Jest to dla nas ułatwienie. Zanim Legia przejęła Glorię Varsovia, miała spore problemy natury technicznej. My w Widzewie nie mamy podobnych problemów, możemy tylko się rozwijać - dodał.

Bramkarz Widzewa opowiedział także o specyfice treningu na jego pozycji. - Ćwiczymy tak jak normalni zawodnicy. Tylko przy drugiej stronie występuje różnica i tam najlepiej jest bronić nogą. Jeśli ćwiczymy interwencje, to na jedną stronę jest to klasyczna obrona, natomiast na drugą, gdzie występuje amputacja, bronimy nogą. Przez trening staramy się zminimalizować ten minus […]. Mocne strzały po prostu ,"gasimy’’ do ziemi i spokojnie łapiemy. Najbardziej myślimy o odbijaniu piłki w bok, żeby nie tworzyć większego zagrożenia - stwierdził Mateusz Kowalczyk.

Powtórkę porannej audycji w Widzew.FM będzie można odsłuchać o godzinie 16:00 i 20:00. Słuchaj nas za pośrednictwem strony internetowej lub aplikacji mobilnej!